8 października 2015

Astrid Löfgren

N, błagam, zaspojleruj mi, czy przeżył, bo to wygląda naprawdę niepokojąco! 
Nie, nie mogę zdradzić ci ważnego wątku fabularnego! Jednak wierz mi, Kapitan też potrafił przyłożyć! I to jest prawdziwy superhero movie, a nie to co teraz. 
James, a mówiłam, że nigdy cię nie doceniam.
I pomyśleć, że gdyby tak było, mógłbyś mieć nawet praprapraprawnuki w przyszłości. Przerażające.
Może gdzieś w którymś pokoleniu wcześniej już takie hobby się pojawiało. Nie wiadomo. Tak szczerze to da się przyzwyczaić do tego zrzędzenia. Serio.
No wow, w końcu mi się udało z czymś trafić. Brawa dla mnie. Chyba Steve obecnie nie zgodziłby się na coś takiego. A ty na pewno z chęcią byś wziął udział w takim przedsięwzięciu w celach ocieplenia wizerunku. Nawet nie mów, że nie, bo ja wiem, że tak.
/Ciebie wizja moich potencjalnych praprapraprawnuków może śmieszyć, rozumiem. Jednak, gdy pomyślałem o tym, że moje dziecko miałoby teraz ponad siedemdziesiąt lat i mogłoby być jedną nogą w grobie, przestało mi być do śmiechu. Dziękuję tylko temu na górze za to, że naprawdę nie miałem wtedy dziecka, bo to byłoby naprawdę za wiele.
/Cóż, aktualnie nie bardzo orientuję się w przeszłości mojej rodziny, więc niestety nie przybliżę ci jej historii i zamiłowania jej członków do narzekania. Tak właściwie to chyba nigdy nie znałem jej zbyt dobrze. Jakoś nie widziałem ku temu powodów. 
/Nikt o zdrowych zmysłach nie zgodziłby się na coś takiego. Wojna wojną, a wymachiwanie nogami odzianymi w rajstopy na scenie to wymachiwanie nogami w rajstopach na scenie. I gdybym ja się za to zabrał to wierz mi, że raczej nie ociepliłbym tym wizerunku. Wątpię by ludzie pokochali mnie za kręcenie tyłkiem na scenie. 

1 komentarz:

  1. N, a ja się tu Marvelem zachwycam. Phi. Obejrzałam pierwszy odcinek i to naprawdę dziwna sprawa :D Te pełne dynamiki sceny walk naprawdę porażają! A ten strój... W sumie poważnie mówiąc to całkiem nieźle to wyszło, jak na '44 rok.

    James, nie, mnie to nie śmieszy. Mnie to naprawdę przeraża. Głównie dlatego, że wyobraziłam sobie, co mógłbyś czuć ty i co czułyby twoje potencjalne dzieci, wnuki i jeszcze dalej. To samo pomyślałam - byłoby tego za wiele.
    Pokochaliby. Młode damy na pewno. A dlaczego sądzisz, że nie ociepliłbyś tym wizerunku? Oprócz argumentu o kręceniu tyłkiem.

    OdpowiedzUsuń