Niestety, jednak najbardziej chodzi o pogłos, a nie oddanie prawdziwego znaczenia. Chociaż, jak wspominali Russo, mimo wszystko w filmie będzie więcej samej walki między bohaterami, tej bardziej osobistej, niż prawdziwej wojny domowej, więc tytuł nie jest też aż tak zły, jakby mógł być. Tylko te małe litery... Heh, ale nasze tłumaczenia się nawet nie umywają do tych niemieckich, nieźle.
Aaach, faktycznie, toż to Po, a nie mogłam skminić, skąd kojarzę xD Oj, teraz to będę mieć przed oczami, dzięki, N ;p
Niby mówili, a jednak trochę się bałam, czy faktycznie tak będzie. Takie pomiędzy to teraz najlepsze, co mogą zrobić dla jego postaci, bardzo bym chciała, by widocznie pokazali to wahanie. I też się z tego przeogromnie cieszę, N, może nasze nadzieje się spełnią! Oho, coś konkretnie na to wskazuje, że zostanie wykorzystane? Trochę mnie to przeraża, szczerze mówiąc, chociaż jakaś teoria mi się już tworzy w głowie...
Nie zauważyłam, ale jak teraz o tym wspomniałaś, to faktycznie mamy lekką powtórkę z historii. I świetnie, fajne nawiązanie ^^
Żeby faktycznie mu został...
Buhahaha, naprawdę wybuchnęłam śmiechem, jak to zobaczyłam, genialne xD Będę musiała skombinować taką czapeczkę na premierę ;D
/Jednak Civil War to jeden z najbardziej znanych znanych eventów Marvela, który w Polsce wydawany był jako Wojna Domowa. Skoro już raz przetłumaczyli tytuł, mogli pozostać przy tej wersji. Tym bardziej, że w CW największe znaczenie miał sam rozłam wśród bohaterów, a nie wojna sama w sobie. I tam stanięcie przeciwko sobie Steve'a i Tony'ego było o wiele bardziej emocjonalne i osobiste niż w MCU, bo byli prawdziwymi przyjaciółmi. Najbardziej pokazuje to zakończenie- spowiedź Starka nad ciałem Kapitana. Tony przyznawał, że żałuje, że chciał dobrze, że tak naprawdę nie było warto.
/Ależ nie ma za co! Nie tobie pierwszej zniszczyłam ten film - przypomnę o sutku z CGI ^^
/Braciom Russo można raczej wierzyć, bo dotychczas wszystko, co mówili się sprawdzało. Więc jeśli mówią, że to wahanie będzie widoczne, tak właśnie będzie. A jeśli chodzi o "sputnika" to póki co nie ma żadnych konkretów, prócz tego, że najprawdopodobniej w taki sposób Bucky trafi w łapy Zemo/Hydry.
/Rhodey raczej zostanie tylko poważnie poturbowany, ale jednak żywy. Nie wierzę w to, że tak ważny spojler pojawiłby się już w pierwszym zwiastunie.
+ klik :P
+ klik :P
/A jeśli chodzi o wspomnienia Bucky'ego - planuję jeszcze kilka takich notek w przyszłości. W kolejnej prawdopodobnie pojawią się Komandosi :)
/Czy się trzymam? A mam jakiś wybór? Nie bardzo mogę pozwolić sobie na skulenie się w kącie i szlochanie nad tym, jakie wszystko jest popieprzone. A przynajmniej na robienie tego wszystkiego jednocześnie. Osobno to już co innego.Hej, James, jak dni mijają? Trzymasz się jakoś? Już wziąłeś się za przygotowania do planu, czy jeszcze odpoczywasz(o ile w ogóle odpoczywałeś)?
/Odpoczywam, gdy śpię. Marnowanie czasu na bezczynność za bardzo by mnie opóźniło, a na to nie mogę sobie pozwolić. Trzymanie się planu i samodyscyplina są najważniejsze.
Naprawdę nie wiem, co oni mają w głowach z tymi tłumaczeniami tytułów, zawsze coś dziwnego wymyślą ;/ To, że byli dobrymi przyjaciółmi, sprawia, że cała ta koncepcja wydaje mi się jeszcze bardziej nieprawdopodobna, zwłaszcza, że Cap wtedy zginął (dobrze kojarzę?). W MCU podoba mi się, że poszli w te bardziej osobiste motywy - tytuł Your Bucky tak bardzo by pasował ;p - i wszystko jest podszyte tym budującym się już w poprzednich filmach napięciem między Stevem i Tonym. Nie czytałam jednak komiksów, więc trochę błądzę w mgle, tak to porównując, za co przepraszam xd Jestem naprawdę bardzo ciekawa, czy "So was I" Tony'ego odnosiło się do wypowiedzi Steve'a jak w trailerze, czy będzie to coś innego i jak dokładnie to Russo przedstawią. I czym spowodowany był ten niezwykle wściekły atak Bucky'ego na jego reaktor, jednak było to wyjątkowo agresywne i jakaś teoria się tworzy z tyłu głowy. Rany, jak dobrze by było, gdyby nam nie odpowiedzieli na te pytania w następnych trailerach...
OdpowiedzUsuńAleż nie zniszczyłaś, spokojnie, i tak będę oglądać w oryginale xD Ugh, o tym nie musiałaś przypominać ;p Ale poza tym pan Stan bez koszulki mi bardzo odpowiada ^^
Trzymam za to kciuki bardzo mocno! Ale za ponowne wpadnięcie Bucky'ego w łapy Hydry już nie - proszę, niech tak nie będzie ;_; I ta scena z helikopterem w trailerze, i komentarz braci Russo do tej sceny... boję się ;_;
Haha, dokładnie, zabrzmiało to trochę dziwnie xD Pierwsze spotkanie po latach, a on wali żarty o matce, cóż za Bucky żartowniś ;P
Ooo, to na Komandosów czekam z niecierpliwością!
Masz jakiś sposób na radzenie sobie z tymi trudniejszymi chwilami? Mimo wszystko cieszę się, że nie trzymasz tego całkowicie w sobie, bo to też potrafi być bardzo niszczące. Dobrze przeczytać, że pozwalasz sobie czasami na poczucie tych emocji chociaż troszkę.
Sypiasz już lepiej niż wcześniej? Pamiętam, jak wspominałeś, że było z tym bardzo kiepsko. Tylko jakoś nie chce mi się wierzyć, że jesteś w stanie cały czas być w ruchu i realizować plan, nie dajesz sobie chociaż chwilki wytchnienia? Jakiegoś relaksu? I pytam tak ogólnie raczej, bo teraz chyba masz bardzo napięty grafik. Szykujesz coś wielkiego? Tak trochę to brzmi.