Haha by określić, że nie jestem robota musiałam wybierać jajka ;D A że ja spaczony umysł, tu pony i pani w bikini, tu jajka ;o
Może go jeszcze wyglancują i wypucują jak będzie jakaś kolejna część ;D
/Problem z Bucky'm, Steve'm, Thorem czy Lokim jest taki, że te postacie starzeją się o wiele wolniej niż zwykli ludzie, a aktorzy niestety nie. Filmowy Buckyś miał jakieś 27-28 lat, gdy mający tyle samo lat pan Stan grał go w CA:TFA. Tylko, że Bucky fizycznie tyle samo lat będzie miał i CA:CW, i w IW, a pan Stan będzie już bliżej czterdziestki niż trzydziestki. A jeszcze bardziej widoczne będzie to w przypadku niemal niestarzejącego się Thora. Wystarczy przyjrzeć się panu Hugh Jackmanowi, który grał Wolverine'a przez piętnaście lat. Wolvie się nie starzał, ale pan Hugh niestety już tak i trochę dziwnie wygląda to, że Logan w latach '80 wyglądał starzej od tego w 2000 roku :P
Choć potrafię doić to krowy nie mam. Na upartego, na trawę wraz z deszczem również trafia chemia - wszystkie spaliny nie idą w nicość. Więc krowa je sobie trawkę z chemią i mleko pewnie też coś tam z tego ma. Więc nie ma teraz nic bez chemii. Więc zrób mi przyjemność i przyjmij tę łyżkę miedzy swe wargi.
/Nie będę wpychać już w siebie takiego syfu, jeśli nie będzie to konieczne. A nie jest. Mam smak kilkukrotnie czulszy od ciebie, więc większość rzeczy smakuje dla mnie zupełnie inaczej. W większości przypadków - znacznie gorzej.
Tony make-upu i do przodu. Ale racja, aktorzy się starzeją.. Najgorzej jest, gdy ktoś gra jakąś postać x lat i nagle zostaje wymieniony na "lepszy" model. A to jest mega kwestią sporną. Chociażby jak z Craigiem i Bondem było. Mimo, że np. Scherlock jest postacią wręcz ikoniczną to w jego przypadku różni aktorzy nie minusowali. Może też dlatego, że inne jakby uniwersa? Ale nie wyobrażam sobie Bucky'ego, Kapitana czy Irona granego przez kogoś innego xD
OdpowiedzUsuńTo oo Ty jesz?