12 czerwca 2016

O.

[link] Widziałaś? "cię" było tak urocze! Prawie wszyscy Polacy zamiast "cię" powiedziałoby "cie" bo zjadamy ogonki xD A scena z bramą Aushwitz powalająca xD 
Może lepiej jest bez nich? Znam bloga, którego laski zamknęły właśnie przez nawet nie hejterów, ale przez osoby, które śmiały się podpytywać gdzie jest rozdział.. Bo nie trzymały terminów, a podejrzewam, że hejterzy to gorsze plewię.
No wiesz, na necie są jakieś katalogi blogów, możesz się tam zgłosić xD
/Oglądałam już film i muszę przyznać, że nikt nie masakrował tak naszego rodzimego języka jak pan Fassbender, który grał Magento - rodzonego Polaka (ale szmat czasu mieszkał poza Polską, więc można by wybaczyć mu akcent), który udawał Henryka Górskiego - także rodzonego Polaka. Przy nim pracownicy fabryki i milicjanci (z łukami...) brzmieli wspaniale. A najlepiej wysławiała się dziewczynka, która grała córkę Magneto. I miała świetną moc.
I powiem tak, rozbraja mnie jedno. Quicksilver z X-Menów uratował trzydzieści osób, pięć złotych rybek, psa i pizzę z wybuchającego budynku i zdążył jeszcze przy tym kilka razy przystanąć i zatańczyć. Quicksilver z AoU nie potrafił uratować siebie przed postrzałem. Coś tu chyba jest nie tak.
/Wiem, wiem. Żartuję sobie z tymi hejterami i cieszę się, że nikt nie próbował napsuć mi krwi bezpodstawnymi przytykami. Uargumentowana krytyka to już co innego, bo ją zawsze chętnie przeczytam.
/Z tym też żartowałam, bo wychodzę z założenia, że jeśli ktoś chce znaleźć tego bloga, to i tak go znajdzie. Przez ten rok pytania zadało dwudziestu pięciu zalogowanych użytkowników i kilka osób z anonima (nie zawsze potrafiłam rozróżnić czy to jedna osoba czy kilka, więc nie znam dokładnej liczby) i dla mnie to i tak dużo jak na taki blog. A ile osób tego bloga przegląda - tego nie wiem i stąd ankieta na boku.

+ Mam już dwa i pół tysiąca słów Stucky, a nie jestem nawet w połowie. Więc zapowiada się, że najdłuższym tekstem, który napiszę, będzie PWP bez fabuły :P
Ale tego już nie odplączesz.. Może teraz każdy z was powinien skupić się na sobie osobno, a później próbować odnawiać więzi? 
/Może... Nie wiem. Coś wymyślimy, tyle wiem.
Wiesz, jeszcze masz całe życie przed sobą, by napawić ją dumą. 
/Czcze gadanie. Spieprzyłem na całego zbyt wiele rzeczy. Prosiła, żebym nie pchał się na front, żebym siedział na tyłku na Brooklynie, żebym poszedł na te pieprzone studia, bo bez problemu dostałbym stypendium*, ale przecież wiedziałem lepiej. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, zachorowała, a list z informacją o mojej śmierci zwyczajnie ją dobił. Można więc powiedzieć, że umarła przez moją upartość i głupotę.
*Nasz Buckyś był jednym z najlepszych uczniów w szkole, do tego był świetny w sporcie, więc by mu przysługiwało

1 komentarz:

  1. Ale ją pokonała milicja? Hah, co się mamy czepiać. Powinniśmy podziwiać, że oni chcieli mówić po polsku, a nie po angielsku ale by widz się domyślił, że skoro akcja dzieje się w Polsce to dialogi są po polsku xD Haha przecież filmy nie muszą się zgadzać, ważniejsze jest co innego xD
    Ja szukałam Stucky i trafiłam na Ciebie xD
    Oj tam, ważne że inne "p" będzie <3


    A jak Ci idzie z Bucky'm?


    Wiem, że najgorsze pożegnania to te, których nie było. Ale nie miałeś wpływu takiego jaki myślisz, że miałeś na jej śmierć. Zamiast się obwiniać zrób kroki w przód.

    OdpowiedzUsuń