1 sierpnia 2016

Astrid Löfgren

N, a to nie wiedziałam, zwracam honor. Internet prawdę powie.
To ma sens. Znów nic nie ma przed tobą tajemnic. Hydrowicze myśleli, że nikt się nie dowie. Peszek, nie udało się.
Och, bo pożałował, że odmówił czy wręcz się ucieszył, że podjął w miarę dojrzałą decyzję? Biedna Kobik, chciała dobrze.
/Internet powie wiele rzeczy, ale prawdę to już niekoniecznie. Jednak teraz twierdzi, że i "Kto się czubi, ten się lubi" i "Kto się lubi, ten się czubi" są poprawne, zmienia się po prostu ich znaczenie.
/Prawda? Nikt nikt nie zna go tak dobrze, jak ja. Nawet on sam!
/Zareagował tak. Tak bardzo się przejął, że aż mu ręka odrosła (dolny prawy róg)...
Steve, zawsze można podyskutować. Wymiana myśli jest w porządku, nawet jeśli są zbyt głośne.
Bo jesteś na to zbyt dobrym człowiekiem? 
/Jeśli nie jest to konieczne, naprawdę wolałbym teraz o tym nie rozmawiać.
/Cóż, możliwe. Nie patrzę na to w ten sposób, ponieważ wiem, że nie jestem aż tak dobry, jak ludzie by tego chcieli.
Bucky, wniosek z tego taki, że to matki powinny wybierać imiona. Pocieszające. Ale Buchanana byś zamienił na jakieś inne, nie?
No weź. Zazwyczaj jak pojawi się coś, co mnie zaciekawi, to ty nie, bo tak i jeszcze „miła moja” na deser. Ranisz mnie.
/Nie wiem, mam gdzieś inne matki, obchodzi mnie moja własna. Dobra, gdybym miał dzieci, ich matka też by mnie obchodziła. Ale nie mam i nie będę miał, więc nie muszę się przejmować. Chociaż nie, czekaj, są jeszcze babki, czyli matki rodziców... Dobra, nieważne. A Buchanana bym się po prostu pozbył. Po co ludziom drugie imiona? Jedno im nie wystarczy?
/Co nie, że tak jest? Lubię tak robić. Ale dobra, niech ci będzie. Nie chodzi o nic nadzwyczajnego. Musieliśmy się na chwilę przyczaić, upewnić się, że nie mamy ogona i ustalić, co Antalija.... Przepraszam, Ava wie i pamięta na tę chwilę. Bo to jednak w cholerę istotne.

/Och, i ja mówię nie, bo nie, nie "bo tak". To różnica.

1 komentarz:

  1. N, przyznam, że w życiu nie słyszałam tej drugiej opcji.
    Biedny Buckyś pewnie tam płacze nad odrośniętą ręką, a ja dalej wgapiona w te włosy. Nigdy już mi nie dadzą spokoju.

    Steve, nie ma sprawy. Więc w jaki sposób na to patrzysz?

    Bucky, a skąd wiesz, że matka twoich dzieci by cię obchodziła? I skąd wiesz, że nie będziesz miał dzieci? Wszystko się może wydarzyć. A teraz się zastanawię, skąd taka rozkmina. No a po co ty masz drugie imię?
    Jesteś bezlitosny. Nie uśpisz mojej czujności. Wiem, że to nie jest to, o czym nie miałeś ochoty mówić. Ale dobra. I co, dużo istotnych rzeczy wie i pamięta?
    Już to przerabialiśmy.

    OdpowiedzUsuń