9 sierpnia 2016

o.

Oj "daliby, daliby" xD
Z dziecka nazwanego na cześć Kapitana Ameryki i przyjaciela wyrosło zło? Ktoś go źle wychował.. Rude wredne xd

I paznokcie.. Nie zapominajmy o nich.. Choć zamiast łamać ich sobie o protezę mógłby po prostu przycinać.. Xd
Oczywiście, że chciałabym mieć włosy jak on... :( 
Oj, a poniżej powinien być rysunek jak Bucky całuje by nie bolało xd
/Chciałam teraz powiedzieć "Wyobraź sobie kłótnie tych dwóch upartych osłów", ale się powstrzymałam. Bo żadnej kłótni by nie było. Steve z grzeczności zawsze zgadzałby się z Bucky'm.
/Nie, źle mnie zrozumiałaś. To nie było dziecko o imieniu Steve'a, tylko dziecko Steve'a. Nie znamy jego prawdziwego imienia, ale tak, ktoś spieprzył jego wychowanie (nie Gail i Bucky, bo dziecko zostało jej odebrane po porodzie przez jej ojca i zabrane do wojskowej bazy, bo miało DNA super-żołnierza), bo wyrósł z niego Red Skull. Który zabijał, terroryzował, kradł, a na końcu okazało się, że to wszystko po to, by zdobyć Kostkę i zmienić rzeczywistość tak, by Steve nie "umarł", a ożenił się z jego matką i go wychowywał. Intencje dobre, prawda? No i fakt, miał czerwoną czaszkę (bo zdarł sobie skórę z twarzy, by nie przypominać już ojca), a czerwonemu do rudego blisko :P

/Oj tam, ma tak mało paznokci, bo zostało mu ich ledwie dwanaście, a ty jeszcze będziesz zabraniać mu robić z nimi to, na co ma sobie ochotę? Chce sobie je łamać, mały masochista, więc niech łamie. Przynajmniej oduczył się łamania palców.
/I widzisz? Mówiłam, wszystko przez zazdrość.

/Zbyt dużo byłoby to wycałowania i obrazek zająłby zbyt dużo miejsca.
S: Jak to mówią - kto się lubi ten się w ściany wgniata. A ciebie stać przecież na naprawę. 
 Cóż, tego powiedzenia jeszcze nie słyszałem, ale kto wie, może Buck i ja zapoczątkujemy nowy trend? Choć rzucanie przyjaciółmi po ścianach jest nieco bolesne dla jednej ze stron, to naprawdę zacieśnia więzi.
B: słyszałam, że depilujesz pachę. Jakiego kremu używasz? Słowo klucz- jeszcze.. Niedługo będziesz 
/Coś tak czułem, że nie powinienem odpowiadać na to pytanie. A używam maszynki. Szok, co?
/I co ty mnie tak do tego bycia w związku przekonujesz? Mam zacząć się martwić?

1 komentarz:

  1. I mu dawał xd więc w sumie terapii nie potrzebują, jedynie mocnych ścian xd
    I Bucky je wychowywał? ;o tj robiłby to, gdyby nie "kradzież"? Trochę to pokręcone by było ;o no i dziwne, że zdarł skórę (jak?!) by nie przypominać ojca, którego notabene chciał "przywrócić" do życia ;o

    To niech o tę dwunastkę zadba! Pójdzie do kosmetyczki i zrobi mu paznokcie jak ta lala, bo to chyba jedyna część Bucky'ego, której się nie zazdrości xd

    To by była osobna historia obrazkowa

    A: Co tam Mała?
    S: możecie zawsze zrobić z tego kurs i zarabiać na tym
    B: I tak na sucho? To nie jest dobre dla skóry. Nie trzeba zmartwień

    OdpowiedzUsuń