#1 Wiadomo, że gdyby nie wprowadzenia to nikt by nie wiedział o co chodzi xD/Ale wprowadzenia były, więc każdy wie o co chodzi i nie ma problemu :P
Niby Tony dobrze kombinuje ale nie nad każdym może zapanować xD miło że wybrnełaś i nie było wprost o romansach Nataszy xD
#2 Dużą dziewczynka nie będzie nigdy w oczach ojców xD
No wiesz może doszedł do jakiejś wprawy i temu mu zazdroszczą? :p albo każdy by chciał mieć takie "życie na krawędzi" teraz dziwne rzeczy/zachowania się podziwia i zazdrości xD
/Wybrnęłam, nie wybrnęłam, ale należy pamiętać, że Natasha sądzi zapewne, że Buniu jej nie poznaje i nie pamięta, bo skąd ma wiedzieć, że jest inaczej? Za każdym razem próbował ją zabić, a przy ich ostatnim spotkaniu był zbyt zajęty uciekaniem przed przerośniętym kotem, który chciał go zabić, by mieć czas na wspominki.
/"Masz zakaz dorastania, jasne? Masz być małą księżniczką już do końca świata, bo jeśli staniesz się nabuzowaną nastolatką, będzie szlaban do osiemdziesiątki!". Albo jak w "Epoce lodowcowej":
X: Tato, kiedy będę mogła zacząć spotykać się z chłopcami?
Y: Jak umrę. Plus trzy dni. Dla pewności, że umarłem.
/Życie na krawędzi, mówisz? Niech piją regularnie przez trzydzieści lat, a potem niech spróbują stanąć na wysokości zadania. Będą pluć sobie w drogę za tę krawędź :P
R: Które na przykład?Związane z pracą. Nie mogę o nich mówić. Tajemnice rządowe.
V: No ale na dwa lata nie wyglądasz, komplement.
Dziękuję. Nie starzeję się jednak, więc przez większość czasu nie będę wyglądać na swój wiek.
To też tak było do Rivoletty xD
OdpowiedzUsuńDziwne by było jakbyś ciągnęła Starka nie wprowadzając nas w jego punkt widzenia xD
Byłoby bardzo dobrze gdyby jej nie pamiętał i nie kojarzył a chciał zabić xD To tak nawiasem xD
Haha a gdy Y umrze przed Z to jeszcze będzie trzeba czekać na decyzję Z w tej sprawie, który będąc samemu pewnie skróciłby bardziej smycz xD
Ale na własne życzenie xD
R: A tak ładnie mówiąc na około?
V: Ogólnie chyba zawsze będziesz tak wyglądać, czy jednak jakaś oznaka za ileś tysięcy lat będzie?
T: Nie lubię jej, nie musisz się krygować w słowach. A jak przemówienie Steve? Powiedział coś, co was naprowadzi na ich trop?