25 listopada 2016

o.

#1 Wiadomo, że gdyby nie wprowadzenia to nikt by nie wiedział o co chodzi xD
Niby Tony dobrze kombinuje ale nie nad każdym może zapanować xD miło że wybrnełaś i nie było wprost o romansach Nataszy xD

#2 Dużą dziewczynka nie będzie nigdy w oczach ojców xD
No wiesz może doszedł do jakiejś wprawy i temu mu zazdroszczą? :p albo każdy by chciał mieć takie "życie na krawędzi" teraz dziwne rzeczy/zachowania się podziwia i zazdrości xD
/Ale wprowadzenia były, więc każdy wie o co chodzi i nie ma problemu :P
/Wybrnęłam, nie wybrnęłam, ale należy pamiętać, że Natasha sądzi zapewne, że Buniu jej nie poznaje i nie pamięta, bo skąd ma wiedzieć, że jest inaczej? Za każdym razem próbował ją zabić, a przy ich ostatnim spotkaniu był zbyt zajęty uciekaniem przed przerośniętym kotem, który chciał go zabić, by mieć czas na wspominki.

/"Masz zakaz dorastania, jasne? Masz być małą księżniczką już do końca świata, bo jeśli staniesz się nabuzowaną nastolatką, będzie szlaban do osiemdziesiątki!".  Albo jak w "Epoce lodowcowej":
X: Tato, kiedy będę mogła zacząć spotykać się z chłopcami?
Y: Jak umrę. Plus trzy dni. Dla pewności, że umarłem.
/Życie na krawędzi, mówisz? Niech piją regularnie przez trzydzieści lat, a potem niech spróbują stanąć na wysokości zadania. Będą pluć sobie w drogę za tę krawędź :P
R: Które na przykład? 
 Związane z pracą. Nie mogę o nich mówić. Tajemnice rządowe.
V: No ale na dwa lata nie wyglądasz, komplement.
 Dziękuję. Nie starzeję się jednak, więc przez większość czasu nie będę wyglądać na swój wiek.
T: Skąd ten brak zaufania do Nataszy?
 Zastanówmy się... Skąd u mnie brak zaufania do kobiety, która ma dwulicowość i zdradę we krwi? Jestem zdesperowany, nie głupi. Stąd.

1 komentarz:

  1. To też tak było do Rivoletty xD
    Dziwne by było jakbyś ciągnęła Starka nie wprowadzając nas w jego punkt widzenia xD
    Byłoby bardzo dobrze gdyby jej nie pamiętał i nie kojarzył a chciał zabić xD To tak nawiasem xD
    Haha a gdy Y umrze przed Z to jeszcze będzie trzeba czekać na decyzję Z w tej sprawie, który będąc samemu pewnie skróciłby bardziej smycz xD
    Ale na własne życzenie xD


    R: A tak ładnie mówiąc na około?
    V: Ogólnie chyba zawsze będziesz tak wyglądać, czy jednak jakaś oznaka za ileś tysięcy lat będzie?
    T: Nie lubię jej, nie musisz się krygować w słowach. A jak przemówienie Steve? Powiedział coś, co was naprowadzi na ich trop?

    OdpowiedzUsuń