Tej najbardziej intrygującej rzeczy nie widać :(
Na myśl przychodzi pluton wyrzutków xD ale mimo wszystko w tamtych czasach to była choroba i groziło za nią więzienie, stryczek etc. No ale prawdziwi przyjaciele nie oceniają i nie opuszczają xD
/Bo on nie ma tej rzeczy, jest jak Ken. Miał dzieci z Wandą, bo ta je stworzyła (kradnąc duszę demona itd.), a później z Virginią, ale i ona, i ich dzieci to androidy. Miał nawet psa-robota.
/Wiesz, w ich przypadku - zwłaszcza Steve'a - zarzut o chorobie byłby bardzo nietrafiony. Serum Erskine'a wyleczyło Steve'a ze wszystkich chorób. Więc skoro z tego nie (może nawet wręcz przeciwnie - to uczucie stało się silniejsze), to ich argument byłby inwalidą, jak to się mówi.
S: Nie jest tak źle? Ponoć ludzie widzą nas o 20% lepszymi niż my siebie oceniamy..
Dwa razy wylądowałem w więzieniu, sporo zalegałem z alimentami, no i jestem poszukiwanym zbiegiem. A patrzę na siebie z tej dobrej strony. Po prostu wiem, że zepsułem wiele rzeczy. To chyba dobrze, że widzę swoje błędy?
S: brzmisz jak pan i władca, haha ty egoisto, biedne niedocenione kolorowanki.
Wiem, jak brzmię, ale nie można być poważnym przez cały czas, prawda? I tak, wiem, jestem złym człowiekiem, który nie docenia kolorowanek. Zrobię sobie w końcu własne.
Ale stworzył go TONY, jak mógł bez tego? To aż takie. No. To już lalki mają i wcale nie dmuchane i wcale nie erotyczne xD Biedny Vision xD A Virginia to?
OdpowiedzUsuńAlbo mogą uznać to za "efekt uboczny" xD
S: Ależ oczywiście, że tak.. Teraz tylko pora na ich akceptację i krok na przód.
S: Albo zrób je Bucky'emu. Takie z kutasem.
B: No tak, nie mów nic wtedy