12 grudnia 2016

o.

W jego przypadku tak, jeśli zapoznał się ze słownikiem xD

Ale Stark na przyjaciela? Okej, ma skrzywdzoną duszę, maski które mają mu pomóc kryć jego jestestwo, dwóch oddanych przyjaciół w sensie Rhodney i Jarvis, którego w sumie już nie ma.. No ale to wciąż Stark xD
Ale lepszy taki przyjaciel niż nijaki xD
O mamo! Steve to nie wiem, mentalne orgazmy miałby gdyby mógł depilować bujny zarost na swoim Adonisie xD
/Buniu zawsze wszystko wie, jeśli leży to w jego interesie. Więc mogę się założyć, że takie słówka to by znał, jeśli miałby kogoś oskarżyć.

/Osobiście w Starku wolałabym mieć przyjaciela niż wroga i nijak nie mogę rozgryźć tego, co Steven próbował osiągnąć swoim zachowaniem. Coś w stylu "Och, Rogers, twój przyjaciel brutalnie zamordował moich przyjaciół, o czym nie raczyłeś mnie poinformować? Nie ma sprawy, idziemy na shawarmę!". I wszyscy żyli długo i szczęśliwie, jak to u Disney'a...
/Gorzej jeśli by się zagalopował i tknął włosy na bujnej czuprynie Bucky'ego. Wtedy chyba polałaby się krew.
S: Nie, to nie o to... Bardziej bym pomyślała, że to jakiś "fetysz", wiesz.. Zamiast spluwy może mieć i pejcz. 
 Chciałem powiedzieć "zapamiętam, by nie żartować na temat ich pokrewieństwa, ponieważ wychodzę na zboczeńca", ale stwierdziłem, że pozostawię to w domyśle. I nie, zdecydowanie nie jest to moim fetyszem. Bronie i pejcze także.
B: Tu też.
 Mam współczuć? Cieszyć się? Skakać, piszczeć i klaskać, bo to przeznaczenie?

1 komentarz:

  1. A oglądając Kardashianki wiedziałby jak oskarżać xD
    No wiesz. Weź wagę i na jednej szali postaw Bucky'ego a na drugiej cała resztę. Jego Steve zawsze wybierze i aż dziwne że ktoś chciałby to zmienić xD


    S: Wiesz jak to mówią? Gdy nie spróbujesz to nie możesz mówić że nie lubisz.
    B: Rozbierz się do tego.

    OdpowiedzUsuń