8 lutego 2017

o.

<33333333

A nie zwaliliby tego tłumaczenia na wujka Sama? :p tak coby nie musieć się kompromitowac w ich oczach xD
/Mam dla ciebie walentynkę - klik <3!

/Nie no, wykorzystywanie wykorzystywaniem, ale to są w końcu ich dzieci :P I prędzej lub później będą musieli poruszyć ten temat, czy tego chcą czy nie. Bardziej pewnie nie, bo jak to tak tłumaczyć swojej małej księżniczce takie bezeceństwa?
S: co widziałeś, co słyszałeś? 
 Złe i straszne rzeczy. Bardzo złe. Cud, że nie mam traumy po tym, jak raz wpadłem na nich i zobaczyłem coś, czego zdecydowanie widzieć nie chciałem. Mówię ci, koszmar.
 S: a lubisz też tak w drugą stronę? 
 Zdecydowanie nie. Mogę to robić, ponieważ wiem, że Bucky jest dziwakiem i lubi takie rzeczy, ale ustaliliśmy, że w drugą stronę nie ma mowy. To nie jest coś, co mnie... w jakimkolwiek stopniu kręci. Ale wiem, że Bucky'ego tak, więc pewne rzeczy po prostu weszły mi w nawyk.
B: a on nie ma tam już "powiększone" za bardzo? Czy chodzi o zblliżenie?
 Ma. Ale da się do tego przyzwyczaić. Ale i tak można pobawić się kamerą, robiąc zbliżenia. Nie cierpi jak to robię.

1 komentarz:

  1. Awww! Wypisać ja sobie tylko muszę, ale ktoś miał nosa, by z Walentynek pełnych miłości zrobić Steve'iemu Walentynki pełne żalu xD

    No ale przecież ona wie, że ma dwóch tatów, więc już jakieś wtajemniczenie jest ;D Ian ma się gorzej -on wie,że ma to samo co oni xD

    S: Weeeeeź! Ja ci zazdroszczę....
    S: A ciebie co kręci? Do czego on musiał nawyknąć?
    B: Haha ale skrycie uwielbia i później ogląda w czasie misji xD

    OdpowiedzUsuń