Haha może Twój będzie pierwszy? :p ale poczekam na tekst! *.*
Steve umrze? A to będzie ich miłość czy bez? Obiecuję że przeczytam tak czy siak xD
Bucky spadnie z pociągu, Steve rozbije samolot, ale Bucky zostanie odbity 1946 i wróci do domu. Będzie musiał poradzić sobie z tym, co mu się przytrafiło i ze świadomością, że Steve zginął. Ale miałby komandosów, miałby swoją rodzinę i zacząłby wracać do normy. Ożeniłby się z Gail Richards, pomógłby współtworzyć SHIELD i wszystko byłoby cacy, gdyby nie to, że jego żona i dzieci by się starzały, a on... cóż, także, choć kilkukrotnie wolniej. Więc kiedy doszlibyśmy do roku 2012, kiedy odnaleziono by Steve'a, Bucky były koło czterdziestki. Nie planowałam robić z tego tekstu z motywem Stucky, przykro mi :)
I: uczeń Jezusa Chrystusa
Ale skoro wierzył tylko w to, co widział, to jak mógł być uczniem kogoś, kto nauczał o tym, czego nie można widzieć i opowiadał o sobie rzeczy, w które nie powinno się wierzyć bez zobaczenia dowodów? Nikt nie widział Boga, więc jak mógł wierzyć w to, że Jezus jest synem Boga, skoro nie mógł zobaczyć niczego, co pokazałoby mu, że Bóg istnieje?
G: Bo tata pomaga ludziom, którzy są chorzy i nie mają włosów, by je mieli.
Wiem. Ale tata i tak dziwnie wygląda bez włosów. Jeszcze dziwniej niż tata Steve, kiedy chciał mieć długie włosy.
S: to co szykujesz na urodziny?Nie zdradzę tego. Powiesz mu, skoro mu się na mnie skarżysz.
No ale jako czterdziestolatek mógłby odczuć "popęd" w stronę Kapitana Ameryki xD Haha żartuję sobie! Ale tym bardziej czekam na tekst ;p
OdpowiedzUsuńI: Dlatego miał przydomek "Niewierny" i dlatego Jezus po zmartwychwstaniu ukazał mu się i pokazał swoje rany.
G: A ty co planujesz ze swoimi włosami?
S: Tego bym mu nie powiedziała...A skarżę na ciebie bo tak.
B: Kij od miotły? Przecież tych tajemniczych rzeczy od Tony'ego wykorzystać nie chcesz.