Przyjdzie Xavier i pomóże xD
No tak, to co dla jednego jest przekleństwem, dla drugiego jest czymś dobrym?
Tak jak z zajeciami? Ktoś lubi czytać to jezykowe będą mu się podobać, a dla drugiej osoby, która mowi i pisze, one juz świetne nie beda? :p
/Muszę przyznać, że jakoś nigdy nie lubiłam profesorka X. Niby jest kreowany na takiego pozytywnego, ale jakoś jestem na nie.
/Tylko w tym przypadku to nie do końca tak. Owszem, w tym przypadku "to" jest mutacją, genem X, ale objawiło się ono w ich przypadku w diametralnie inny sposób. Ororo jest jednym z tych mutantów, którzy mieli po prostu szczęście, jeśli chodzi o moce. Rouge wręcz przeciwnie - jest w tej grupie, która miała ogromnego pecha. To trochę taki egocentryzm - mi jest dobrze, ja tego nie chcę, ja tego nie popieram, a ty masz uważać tak samo.
I: przecież ja cię nie uratuje
Mimo wszystko, wciąż nie mogę złamać zasad. Zostałam mistrzynią nie mówienia o ważnych sprawach.
S: nie.. Oddałabym ci dolara.Och, a więc w tę stronę też to działa. O tym nie wiedziałem. Sądziłem, że tylko będę płacił. Byłem niedoinformowany.
Może przeraża cię "dziadek", który dzieci i to niepełnoletnie zgarnia pod swój dach? Takie to... "ciepłe" xD
OdpowiedzUsuńNa chłopski rozum to wzięłam xD Ale zawsze ludzie patrzą pod siebie, po co coś zmieniać, skoro mi jest dobrze? ;p
I: To pomyśl, że to nie ważna sprawa?
B: To zamiast nie słuchać byś coś mówił, buraku ćwikłowy.