I ich drogi się rozejda, bo wszystko przewinęło.. Z wiatrem. So sad story :(
Ale pasujące do nich..
Wiem, dalej czekam na dłuższy opis! :p
Ej to widzisz? Potrafisz uzyskać zamierzony cel! Więc tutaj można Cię pochwalić xD
Boże to by była taka ich "tradycja" hahaha xD
Bucky zawsze będzie mieć coś z chłopca xD no i kolejki to też jakaś psycho sesja?
/To byłoby zbyt proste. Stwierdzenie, że "dorosłem, było minęło, żegnaj". Będzie so sad story, bo są idealni do takich tekstów, ale to nie oznacza, że nie będzie choć neutralnego zakończenia. Happy end by nie pasował, ale coś da się wymyślić :*
/O mój boru, w końcu napisałam coś tak, jak chciałam!!! Bądź dumna! I cóż, spadanie w przepaść sobie darujemy, bo inaczej dzieci skończą bez ojca - po tym, jak Bucky wyżyje się na Stevie za to, że ten go nie złapał - będzie tylko piesza wycieczka i katharsis. I tak właśnie to sobie zaplanowałam - że Bucky zaczął tworzyć makietę w ramach terapii, ale po tylu latach stało się to już nie tylko sposobem na ukojenie nerwów, ale i hobby.
I: a co lubisz?Matematykę. I fizykę. Chemię mniej, ale też jest fajna.
G: ani nie zpuszczasz ani nie scinasz?
Tata mówi, że czasem to trzeba je trochę ściąć. Ale bardziej niż trochę to nie chcę. Bo jak są długie, to tata musi mi pomagać, a jak będą krótkie to przestanie, a ja nie chcę, żeby przestawał.
S: no słodziaku.. Jak Ty nie powiesz to on powie
To niech powie. On uwielbia mówić. O wszystkim. Zwłaszcza o tym, o czym proszę go, by nie mówił.
B: serio? Nir dostał zawalu przed wejściem? Skoro wszedł i coś kupił mimo spalenia buraka to jest progres.
Jakby mógł go dostać, to pewnie by go dostał. Ale pokazał, że jest mężczyzną i żadne wyzwanie mu nie straszne.
Wiesz, Steve powinien to zrozumieć to dla niego jakby "czas się zatrzymał" xD
OdpowiedzUsuńJednak za HE dziękuję :*
Jestem! Ty też bądź!
Widzisz? Ta cała notka jest bardzo dobra! <3
I: To bardzo poważne przedmioty
G: Kiedy urośniesz powiesz na odwrót
S: Ale daję cię naklejkę dzielnego klienta!
B: Jestem z niego dumna, serio!