N to nie tak! ja cię bardzo lubię, po prostu jeszcze bardziej lubię uprzykrzać ludziom życie :DWłaśnie widzę!
Dlaczego wszyscy wolą Rhodesa od Tony'ego? Ja się jedna wyłamię i pomimo wszystko wolę Starka, a za Rhodesem od początku nie przepadałam i jak to u mnie bywa, nie mam pojęcia dlaczego. Może dlatego, że nie ma w sobie niczego ciekawego.
A najciekawsza misja na jakiej byłaś? I najgroźniejsza?
Ponieważ Rhodes to dobry żołnierz, który nie wyłamuje się przed szereg i nie próbuje robić wszystkiego tak, by wszyło na jego. A Stark to jego przeciwieństwo. A SHIELD potrzebuje żołnierzy, nie błaznów.
To sprawy do których ma się dostęp powyżej poziomu szóstego.
Nie, wręcz przeciwnie Clint. To dobrze kiedy ojciec interesuje się swoimi dziećmi, a nie wszystko ma w dupie i woli zalegnąć na kanapie przed telewizorem.Zaleganie na kanapie przed telewizorem, gdy ma się trójkę dzieciaków? Marzenia.
A teraz pytanie z innej beczki, wolisz Rhodesa czy Starka? Choć chyba odpowiedź znam.
Żadnego. Rhodes jest mniej wkurzający, a Stark miał fajne zabawki i nie miał kija w tyłku.
To opowiesz mi w końcu tą historię o ręce? No wiesz wtedy co ci się pomyliły i użyłeś niewłaściwej, a skończyło się to nieprzyjemnie :D
U mnie to nie działa, zawsze najpierw wybieram dobrą opcję, a potem zmieniam na złą, ale ty możesz spróbować, skoro najpierw wybierasz złe rozwiązanie to zmień decyzje, a może okazać się dobre. To w miarę logiczne. Niby pierwszy wybór jest najlepszy, a ja stale się o tym uczę, ale metoda prób i błędów też nie jest zła.
o.o Co? A mów jak chcesz. Od kiedy ty się taki miły zrobiłeś? (A Ana wciąż wredna).
Cieszę się z tego bardzo, naprawdę.
Co do Natalii... wiesz co uszczęśliwiało by mnie najbardziej na świecie? Możesz się spokojnie domyśleć ^^
Naprawdę nie mam pojęcia jak ci pomóc. Żadne rozwiązanie nie jest dobre, albo tobie nie odpowiada, albo rządkowi. Ciągła ucieczka też nie jest dobrym pomysłem na życie, James. Ale płacenie za zbrodnie, które tak naprawdę popełniła Hydra tylko, że twoimi rękami to po prostu nie sprawiedliwe. Ale tak już jest na świecie, ludzie na wysokich stołkach podejmują najprostsze decyzje, tak żeby to im było najlepiej. Kto by się martwił o kogoś takiego jak ty, Buck?
Balerinę? Serio? Przecież to było istnie patriotyczne zajęcie. Zachęcanie do oddawania kasy na rzecz wojska i wojny... To pewnie dzięki temu Niemcy przegrały ^^
Wiem Buck, ale coś musisz zrobić. Musisz w końcu znaleźć rozwiązanie, tak żeby wszystkim ono odpowiadało. Stresujące, no nie?
Mogę ci mówić "Buck"?
Nie, nie opowiem. I nie, nie możesz zwracać się do mnie Bucky, Buck czy jakkolwiek podobnie. Chyba, że znowu mam przestać być taki miły.
Nie muszę się domyśleć. Wpakowała mnie w takie bagno, że mam ochotę... zrobić dla niej wyjątek od bycia grzecznym.
Są dowody na to, że zbrodni dokonałem ja, więc zwalenie całej winy na mnie to najkrótsza droga. Może i są moje akta, które potwierdzają to, że nie była to do końca moja wina, ale te sępy będą wygrzebywać wszystko na wierzch i zrobią wszystko, by mnie pogrążyć, bo potrzebują kozła ofiarnego. Przecież jeśli skarzą "tego" Winter Soldiera to będą mogli zamydlić społeczeństwo oczy i odwrócić uwagę od całej Hydry.
Nie ma takiego rozwiązania. Jedni chcą mnie martwego, inni skazanego, a jeszcze inni chcą znowu zrobić ze mnie morderczą kukiełkę. A Rogers chce mnie... tylko mnie. Nie da się tego pogodzić.
Czyli nic ciekawego się nie dowiem.
OdpowiedzUsuńMoże i Stark ma swoje wady i pomimo tego co ostatnio zrobił, dla agencji zrobił również wiele dobrego. T.A.R.C.Z.A. ma wielu żołnierzy, a czasami i "błazen" może się przydać.
Niektórzy ojcowie te marzenia spełniają, Clint, nawet przy większej ilości dzieci.
I dlatego cię lubię, potrafisz mnie zaskoczyć jak mało kto.
"Buck" to jednak nie "Bucky". Myślisz, że tak bardzo mi zależy na tym, żebyś był miły? To ja jestem uprzejma podporządkowując się do twojej prośby, a wcale tego robić nie muszę.
Choć nie za bardzo mi się to uśmiecha, w tym przypadku mogę cię poprzeć.
Właśnie to napisałam.
Co da im skazanie ciebie, skoro Hydra i tak będzie działaś i tak będzie dalej zabijać i wymyśleć coraz to większe cuda techniki, a z ludzi robić kolejne mutanty? Kozioł ofiarny musi być, taki już świat, ale dla mnie to głupie rozwiązanie, skoro skazanie ciebie i tak niczego nie powstrzyma.
Ciebie? No patrz się, a ja myślałam, że chce Bucky'ego.