1 lipca 2015

Julia Szałwińska

Chcialabym takiego chłopaka xo by mnie przez okna zabierał na imprezy... :) 
James tak z innej beczki... Mowa była o ucieczce przez okna czyli powodzenie miałeś? A Steve pewnie pomagał ci w tych chaniebnych sprawkach :D
I jeszcze takie pytanie które mnie od wczoraj nęci: gdzie kupiłeś swoje buty, bo chciałabym takie same ;D
Nie raz już mówiłem, że może i były to inne czasy, ale nastolatkowie bywali równie butni. I głupi. 
I to wcale nie jest takie zabawne. Jej ojciec dał mi zakaz zbliżania się, więc musiałem się nieźle nagimnastykować, by móc gdzieś z nią wyjść. A to było pierwsze piętro kamienicy, więc nie było tak proste, jak może się wydawać. Wyjście jeszcze tak, gorzej z wejściem z powrotem. 
Steve nie bardzo miał mi w czym pomagać, bo była to moja randka i mój problem. 
Nie raz próbowałem wyciągać go na te całe podwójne randki, ale miał niesamowity talent do spieprzenia każdej z nich. A to mi wypominają pierdołowatość. 
Ym, jakie buty? Nie przypominam sobie kupowania żadnych butów. 
I oczywiście, że miałem powodzenie. Czy ktoś miał jakieś wątpliwości co do mojego uroku osobistego? 

2 komentarze:

  1. Ekheeem... Ja twój urok osobisty sławię a więc pytanie mojej koleżanki która cały czas prowadzi bierny przegląd tego bloga razem ze mną:
    Bucky czy w takim razie sądzisz źe Steve spieprzał randki bo tak miał, czy po prostu ma dłuższą metę dziewczyny nie szukał?
    N co sądzisz o ludziach lubiących postać tylko przez pryzmat aktora który ją gra?
    A teraz ode mnie:
    N co sądzisz o filmie Hobbit? Bo ja jak patrzę na film i wspominam książkę to mnie krew zalewa...

    OdpowiedzUsuń
  2. I jeszcze N nawiązując do pierdół- co sądzisz o zaroście pana Evansa?

    OdpowiedzUsuń