1 sierpnia 2015

Julia Szałwińska

Wróciłam! Aaaa! Ile trzeba było nadrobić! A teraz pytanie które naszło mnie nad morzem, a gdzie nie miałam internetu:
Do wszystkich: Jak myślicie jak zareagował by Steve gdyby jakimś cudem, zrozumiał jak działa komputer, internet itp i znalazł by tego oto bloga? Sam byłbyś prawdopodobnie martwy :D
James nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mi tego twojego zrzędzenia, i przygnębiających tekstów!
N aż trudno uwierzyć, ale zaraziłam dziewczyny z pokoju tym blogiem :) i ogólnie Buckym :D
Sam jak tam u ciebie i twojej dziewczyny?
Sharon jaka była twoj najpoważniejsza misja?
Clint co sądzisz o pizzy hawajskiej? (fuuuj!)
N kocham twojego bloga! <3
 i jeszcze coś: James o co chodzi z tym Bucky Bear? O.o
I jeszcze coś:
N co sądzisz o Powstaniu Warszawskim? Tylko błagam nie mów że to był niepotrzebny błąd. Zniosę wszystko tylko nie to...
Właściwie James ty też. Co sądzisz o Powstaniu warszawskim?

N: 
Cóż, Steve jako agent SHIELD raczej zna się na obsłudze komputera (i nie zdziwiłabym się, gdyby był w tym lepszy niż spora część z nas) i wie jak działa internet (lista!), ale wątpię w to, by wertował kolejne strony w poszukiwaniu plotek na swój temat :P Chociaż mógłby, może zapuściłby brodę.

Nie trzeba się za bardzo starać, by zarazić kogoś Bucky'm, bo hej, tylko spójrz na niego:
A to jest Bucky Bear: klik i klik . Maskotka, która ubrana jest w oryginalny kostium Bucky'ego z komiksów :)

Nie jestem historykiem a raczej typowym ścisłowcem i nie znam zapewne sporej większości faktów, więc wolę nie niczego nie zakłamywać i nie oceniać tego, czy powstanie warszawskie było niepotrzebnym błędem czy nie. 

I niestety, ale Sharon jest już niedostępna. Postać tygodnia ma do siebie, że gości tu tylko przez tydzień :)

Sam:
Problem w tym, że Steve doskonale wie jak działa internet, więc nie zdziwmy się jeśli niedługo zabraknie mnie wśród was. Ale tak całkiem serio to nie uważam, że byłby o to jakoś bardzo zły. To w końcu Steve.
Aktualnie nie mam żadnej dziewczyny. Nie wyszło nam i to głównie moja wina. Za dużo kręciłem, ukrywałem całą sprawę z SHIELD. A teraz jeszcze New Avengers. To nie bardzo sprzyja związkom.
Clint:
Cap to Cap, zrobiłby srogą minę, krzywo popatrzył i walnąłby jakąś umoralniającą nas gadkę. Jak zawszę.
Lubię owoce, lubię pizzę, ale wolę nie łączyć razem tych dwóch rzeczy.
Bucky:
Bucky Bear to pluszowy misiek, którego nienawidziłem i chyba nadal nienawidzę całym sercem. Te jego czerwone rajstopy to coś okropnego.

Łatwo wszystko oceniać z perspektywy czasu, osądzać to, czy było warto, czy jednak był to ogromny jak cholera błąd, ale pamiętajmy, że wtedy, gdy machina już ruszyła, nie można już było jej zatrzymać. Wiedziano, że walka może skończyć się śmiercią i klęską, ale czy poddanie się szwabom byłoby lepsze? Spójrzmy na żydów, którzy stosowali się do rozkazów i niemal do końca prawie dobrowolnie szli na rzeź, bo myśleli, że brakiem sprzeciwu mogą coś osiągnąć. Ruscy się zbliżali, więc nic dziwnego w tym, że Warszawiacy chcieli wywalczyć sobie lepszą powojenną pozycję negocjacyjną. Już wtedy wiadome było, że Czerwoni to chuje. Ale przygotowanie było zbyt słabe, broni brak, a alianci nawalili, więc nic dziwnego, że cały zryw zakończył się klęską.

I ja nie zrzędzę.

1 komentarz:

  1. James uświadomię ci jedną ważną rzecz: ,,Ja nie zrzędzę" to zrzędzenie. Czemu tak bardzo nie lubisz tej maskotki? Nie jest jakaś obrzydliwa, tylko nosi rajstopki. ;)
    N na racja kto nie polubi Jamesa :) a szczególnie z rozwianymi włosami i oczętami jak u Kota ze Shreka *-*

    OdpowiedzUsuń