A szkoda. Marvel nie potrafi dysponować dobrze postaciami. Na pierwszy plan wybija te, które z czasem lekko zaczynają irytować i nie mają nic ciekawego do pokazania, a te które mają potencjał robią jedynie za tło. Smutne.
Dopiero co Buckyś miał mieć taką rolę, ale co tam niech mu skrócą sceny, powie najwyżej jedno bardziej rozbudowane zdanie, a to Nataszkę będziemy oglądać przez pół filmu jak to skacze z kwiatka na kwiatek. W sumie to pasuje jej ta rola.
Widziałam właśnie niby prawdziwą listę stron konfliktu i wszystko było praktycznie tak jak sądziłam, tylko zdziwiłam się, że Romanow jest po stronie IM, a pod spodem widzę informację, że ktoś ma być podwójnym agentem, a w głowie od razu zamigotało mi "Wdowa". Ma się to przeczucie :D
Może przynajmniej będę miała motywację, by zabrać się za film.
Hahaha padłam. Czy to zbieg okoliczności, że premiera ma być w 2018? Czyli szykuje się kolejne "Avengers: Age of Pinocchio" ^^ Słuchy tez chodziły, że ma zagrać również Pinokia, więc drewniak może mieć jakieś destrukcyjne zapędy.
Fakt, mogli się bardziej postarać z zamaskowaniem tej różnicy, ale skoro dali obu maski, więc co się będą dłużej męczyć. W kinie nikt takich szczegółów nie dojrzy, a co się stanie potem to kij im w oko. Mnie z kolei teraz strasznie drażni ta scena w tym skarbcu (?). Kiedy oglądałam film po TAMTEJ rozmowie, cały czas gapiłam się na jego sutek.
Cyborga i urojone dzieci przeżyję, ale romans z bratem? To ja już wole te meksykańskie telenowele.
Może tak jak cioteczka zaczną ja wpychać gdzie się tylko da. Aż cud, że nie było jej w AoU.
Tego można się było spodziewać. Ile jeszcze takich złych filmów musi powstać, by w końcu dali sobie spokój z ich produkcją?
To samo było z Tony'm. Powoli jego postać się przejada, żarty i docinki stają się coraz mniej śmieszne, a czasem wręcz żenujące. Każdy przedstawiał go inaczej i dlatego ciekawi mnie, jak Stark wyjdzie braciom Russo. Przyznaję też, że zupełnie nie rozumiem fenomenu postaci Darcy. W ff parują ją ze wszystkimi, robią z niej córkę Tony'ego/ Lokiego/ Bucky'ego, boginię, superbohaterkę i co tylko jeszcze da się wymyślić.
Buckyś to jednak trochę inna bajka. Myśliwy zmienił się w zwierze i wszyscy z różnych pobudek próbują go dorwać- Steve, Tony, Zemo i Crossbones (czyli tak naprawdę po porostu Hydra), Pantera, SHIELD, rząd. Pewnie jeszcze o kimś zapomniałam. Miał przez pewien czas popierać Tony'ego (w pewnym sensie byłbyby to motyw nawiązujący do The Trial of CA, gdzie oddał się w ręce rządu, uważając, że w pełni zasługuje na wyrok i karę), ale nikt- a na pewno nie Tony- nie ufałby mu na tyle, by mógł zostać kretem.
Albo może być to Clint. Większość obstawia Natashę (i pewnie słusznie, niestety), ale Clint sprawdziłby się w tej roli równie dobrze, jeśli nie lepiej. Natasha już raz zdradziła swoich, więc równie dobrze może zrobić to ponownie. A Clint to dobry agent, Avenger, a do tego mąż i ojciec, więc łatwiej byłoby zaufać jemu, prawda? Ale kogo ja oszukuję, to przecież Marvel.
A mówili, że nie będzie IM4, wstrętni kłamcy! A Tony zwyczajnie się wycwanił, zmienił pseudonim i przerzucił się z metalu na drewno.
Pociesze cię, dla mnie ta scena też już nigdy nie będzie taka sama :D
Może nie było Sharon, ale był gość, który w CA:WS odmówił Rumlowowi, gdy ten kazał mu wystartować helicarriery. Teraz wysyłał łodzie ratunkowe. Takie małe nawiązanie.
Ale aktor pan Jordan i tak będzie zrzucał winę na to, że ludzie to rasiści, bo nie chcą czarnego Johny'ego. Nie na to, że film jest ponoć nudny jak flaki z olejem i bardziej pocięty niż AoU.
Mam dobrą (jak na wersje cam to bardzo dobrą) wersję AoU z napisami, ale waży 3,3 GB. Trochę dużo. Więc jeśli chcesz, to gdy będę miała dostęp do PC, mogę ją gdzieś wrzucić. Chociaż DVD wychodzi na początku września, więc wersja cyfrowa będzie dostępna jeszcze wcześniej.
Chwyt marketingowy, inaczej się tego nie da nazwać. Pokazują ludziom to co chcą widzieć, a efekt niestety jest odwrotny od pożądanego. Tak samo było z Natalie Portman. 3/4 obsady Thora nie była dobrze znana przeciętnemu widzowi, a główny bohater nie był jakoś wysoko cenioną gwiazdą, Sądzili, że jeśli Portman dostanie główną rolę kobiecą, film z marszu będzie hitem. W zamian za to zaprzepaścili wiele dobrych postaci, takich jak np. Frigga, której do tej pory przeżyć nie mogę. To samo zresztą z Czarną Wdową, im więcej fanów, tym większa ilość filmów z nią. Moim zdaniem kompletnie nie potrzebna w IM2. Mogli ją pokazać przez 3 min na ekranie, tak jak w przypadku Clinta w Thorze, w ramach wprowadzenia. Ale dlaczego ciągle Peggy to nie wiem. Aktorka niezbyt znana. Czyżby tak bardzo przypadła fanom do gustu.
OdpowiedzUsuńDarcy? To ta wkurzająca z Thora? Też tego nie rozumiem. Jak dla mnie była zbędna w obu filmach, jedynie zabierała czas i irytowała swoimi mało inteligentnymi docinkami, tak samo zresztą jak jej asystent. Jak dla mnie nic specjalnego.
A co do pani Portman, to wiadomo coś o jej udziale w Ragnaroku? Thor poszybował sobie do Asgardu, więc mam nadzieję, że nie będą tracić na nią czas.
Też jestem ciekawa Russowskiego Iron Mana. Skoro Cap wyszedł im najlepiej, to podobnie może okazać się z Tony'm.
Większa rola dla Clinta to miód na moje serce. O niczym innym nie marzę. O ile dobrze pamiętam to on był w obozie Capa, czyli zdradziłby Capa, oj nieładnie. Ale lepiej dla mnie, przynajmniej mogłabym się jakoś jednoznacznie określić. Marzyć to sobie możemy, ale zapewne tak się nie stanie. Choć za tym przemawia jeszcze jeden argument, Natasha szpiegowałaby dla Kapitana, a taki chwyt do Kapitana nie podobny, bardziej pasuje do Starka. Jak to wszystko będzie, to się okaże dopiero w maju. Jeszcze tyle czasu :( Im więcej o tym słyszę, tym bardziej się doczekać nie mogę.
Nie dziwię się, że mienił pseudonim. Po tych świństwach, których się dopuścił, zapewne woli być incoginto. Nikt go nie rozpozna w okrągłych okularkach i babcinej kamizeleczce. Do tego drewno to surowiec przyszłości. Co tam złoto i tytan.
Pamiętam, od razu go rozpoznałam.
Czyżby kompleksy?
Dziękuje, ale nie musisz się kłopotać. Poczekam, wtedy będzie się lepiej oglądało, tak bardziej na świeżo :)