To może jednak idz spać. Chociaz a te twoje magiczne 15 minut?
A z jedzeniem czemu ci tak cięzko idzie?
I wypraszam sobie, nie jestem ciężarna.
Lubisz wszystko komplikować no nie?
Oui, je parle français. Z tym akurat trafiłeś. Ten język kocham. Ale mówie tak ze wstyd. No, prawie nie mówie.
Wydaje mi się jednak ze skoro pamiętasz ten numer to podświadomie chcesz go pamiętać. I hej, mam pomysł! Moze wykorzystasz go tak jak sie wykorzystuje numery i zadzwonisz do Yeleny i zapytasz czy wszystko u niej okej?
/Po pierwsze - gdzie zarzucałem ci ten cały "stan błogosławiony", który wbrew nazwie wcale na taki nie wygląda? Po drugie - naprawdę sądzisz, że dobrowolnie doprowadziłbym się do takiego stanu, gdybym miał wybór i mógł zasnąć? Jednak w tym przypadku między "chcieć" i "móc" jest wielka różnica. Problem z jedzeniem to już inna bajka. To akurat robię umyślnie.
/Dopiero teraz to zauważyłaś? Komplikowanie życia sobie i innym to takie moje małe hobby.
/Nie będę ukrywał, że mój francuski jest do d... nie jest zbyt dobry. I nigdy nie był.
/Och, ale to przecież byłoby zbyt proste. Przecież ja lubię wszystko komplikować, zapomniałaś?
Własnie przez takich ludzi jak ty mam ochote wyrzucić telefon przez okno, zgnieść go, spalić i nigdy więcej nie zamienić z tobą słowa. Ale to ja. Też lubie wszystko komplikować.
OdpowiedzUsuńChwila. Gubię się. Czyli co, nie mozesz spac bo nie a jeść tez nie jesz bo nie chcesz? To mi wygląda na depresje. A no tak, chwila, ty juz po prostu taki jesteś.
A masz jakieś plany na święta? Albo.. no nie wiem.. na sylwestra?
(N, kochana, nie bij)