Haha aż chciałabym zobaczyć wersję pierwszą i ostateczną :D Jaka jest różnica :D Ale to skupiasz się na poprawianiu w sensie, żeby był odpowiedni "nastrój", "charakter", czy na historii - inne wydarzenie wydaje się właściwsze?
Da się, ale takich to mało, albo bardzo AU.
Może RDJ popuści na cenie, gdy się dowie, że go komputer może zastąpić xD Ale nich się ceni, może przebije Starka xD
Czytałam tylko pierwszą część bo dostałam na urodziny a film od połowy przewijałam do przodu. Więc nie rozumiem fenomenu, tak jak i "Twarzy", choć teraz czytelniczki chcą "Wybór Crossa" i inne jego przygody ;o
/Ostateczne wersje zapisuje i trzymam na dysku, ale całą resztę usuwam, zostawiając sobie tylko fragmenty, które uznałam za na tyle dobre, by można je było później jakoś wykorzystać. Ale różnica między wersjami pierwszą, drugą i piątą zazwyczaj jest spora, bo choć główny plan wydarzeń zostaje ten sam, zmieniają się szczegóły i sposób, w jaki to wszystko opisuję, bo np. postanowię, że Bucky ma być w innym humorze, albo ma zwracać uwagę na coś innego.
/Nie przepadam za ff typu "bardzo AU", bo często wtedy z samych postaci pozostaje tylko imię. No bo serio, jaki jest sens pisać o takim Zimowym Żołnierzu, skoro pozbawia się go całego orginu, metalowej ręki, umiejętności i wsadza się go w szkolną ławkę, gdzie ma flirtować taką Darcy, która mieszka po sąsiedzku? To nie lepiej pisać o choćby Travisie i Jenny? Fabuła może na tym tylko zyskać.
/Aż boję się zapytać czym jest "Wybór Crossa". "Twarze" powstały jako ff do "Zmierzu", więc może "Wybór" powstał jako ff do "Twarzy", które powstały jako ff do "Zmierzy". To byłoby dobre.
+ Opublikowałam część trzecią Stucky :)
O, więc na co chciałbyś się w swoim czasie przekwalifikować?
/Nie mam pojęcia, naprawdę. Kiedyś chciałem zostać artystą i szło mi chyba całkiem nieźle, ale przez to wszystko straciłem już chyba do tego serce. A sztuka tworzona bez serca. choćby była najpiękniejsza na świecie, będzie po prostu pusta.
Tj wtedy byłoby gorzej. Jak dziś humor?/Przewspaniały. A jaki miałby być?
Czyli nie zmieniasz ogóły jako samego w sobie, a szczegół, który ma zmienić ogół. Podziwiam, nie każdy lubi się tak "bawić".
OdpowiedzUsuńDokładnie, albo jak autor dodaje zdjęcia (znanych i żywych bo jakżeby inaczej) osób, by czytelnik od razu wiedział jak kto wygląda, a z opisu i tak każdy inaczej sobie blondyna o niebieskich oczach wyobrazi xD A to już jakby narzucanie czegoś. Jedynym plusem dla mnie skrajnych au to plastyczność postaci, które pokazuje na tym, że nie wiadomo gdzie, jak, po co i na co, ale zawsze ze sobą skończą w naturalny jakby sposób. Bywa też niestety, że coś tak gryzie i jest ciągnięte na siłę, że aż szkoda czasu, który ta osoba poświęciła na pisanie. Choć pocieszam się tym, że każdy powinien się jakoś bawić tekstem, by wyszkolić swoje pióro.
My to w pracy nazywamy po prostu: "z gatunku seksów" xD ->
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/239520/wybor-crossa
Widzę i skomęciłam <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
Na pewno coś znajdziesz, masz podarowany drugi czas, nie ma go co marnować a dzisiejszy świat, choć szalony etc to daje możliwości wiele.
Przewspaniały bo rozmawiamy. Odnajduj drobne przyjemności.