N, a pewnie, że wierzę. Znam to, bo też nie należę do osób, którym wszystko wychodzi z łatwością :P Ale tak, wspaniałość Bucky’ego przyćmiewa nasze nie do końca użyteczne talenty.
/I nikt nie może powiedzieć, że Bucky nie jest postacią, z którą można się identyfikować! Bohater (nie do końca)idealny!
Steve, a jest równie silny co wcześniej, czy przez „nieco” drobniejsze ciało trochę tej siły z niego uszło? Bucky z PMSem… Lepiej kontaktujcie się od razu z Thorem, nie ma czasu!
/Ciężko to dokładnie sprawdzić, ponieważ wolimi nie zrzucać mu pięciotonowego bloku na plecy, ale nie widać jakiejś znaczącej różnicy. Serum super-żołnierza wciąż jest w jego DNA, więc płeć czy wielkość mięśni nie są tutaj najistotniejsze.
/Żeby skontaktować się z Thorem, konieczne będzie wejście na najwyższy dach i krzyczenie w niebo z prośbą o otworzenie tęczowego mostu, więc mam dziwne przeczucie, że ludzie mogą uznać mnie za co najmniej pijanego.
Bucky, zawsze możesz zmienić płeć operacyjnie. Trochę pocierpisz, ale to przecież lepsze niż tampony i szpilki, nie? Chciałam powiedzieć, żebyś nie dramatyzował, ale w sumie na twoim miejscu zachowywałabym się pewnie tak samo, więc tego jednak nie powiem. Ale głowa do góry, bycie kobietą wcale nie jest takie złe. Pocierpisz parę dni w miesiącu, wszystko możesz zwalać tym razem na hormony, a nie traumy, ciąża i jej wspaniałe oblicze chyba ci nie grożą, no i możesz całkowicie wykorzystywać swój wrodzony urok. Nie no, przecież nie zostawią cię w tym ciele, na pewno coś wykombinują.
/Trochę pocierpisz? Wiesz, specem nie jestem, ale raczej wycinanie tego wszystkiego nie byłoby zbyt przyjemne, gdy byłoby się w pełni przytomnym. Doszywanie także. Więc cholerne tampony to już lepsza opcja, choć i tak nieco mdli mnie na samą myśl. Bo nie mam najmniejszej ochoty "pocierpieć parę dni", ani zrzucać czegokolwiek na hormony, ani skończyć jako stara panna, z którą Steve będzie musiał się hajtnąć, żeby nie popadła w depresje i nie skończyła z tuzinem kotów... Chociaż to akurat nie byłoby takie złe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz