Nie mów tego głośno, bo jeszcze Tobie się za to oberwie ;( Przecież nie możesz im nic zrobić!/A proszę bardzo, zawsze chciałam mieć swojego hejtera, więc może uda mi się spełnić to marzenie.
No tak, ale z innej beczki, jest taki koreański "twór" sasaeng (nie wiem czy dobrze napisałam) fan, którzy słyną z tego, że jak ktoś się potknie to musi umierać wraz z całą rodziną co by geny się nie powielały. To jest przesada xD
Są skazani na siebie <333
/Steve "Rozbiję samolot, nie korzystając z kapsuł ratunkowych, choć potrafię je pilotować" Rogers i Bucky "Będę walczyć z Magento metalową tarczą, metalowym ramieniem i metalowymi nabojami" Barnes powinni mieć zakaz bawienia się razem, bo zazwyczaj nie prowadzi to do niczego dobrego i kończy się niemałym rozgardiaszem. Zresztą, większość bohaterów (i "bohaterów") jest niebezpieczna dla siebie i otoczenia :P
S: No, może Wanda by pomogła?
/Nie potrzebuję pomocy Wandy. Poza tym, patrząc na... ostatnie efekty, wolę nie ryzykować. Buck nie potrzebuje koleżanki.
B: To kogo?/Nikogo. Nie mam kandydata, dlatego sobie odpuszczę.
Mogę nim zostać na weekend xD chcesz?
OdpowiedzUsuńA czy to nie piękniej siać zamieszanie, rozgardiasz we dwóch? I czy nie piękniej oberwać w twarz tarczą przyjaciela z rąk wroga, a nie tarczą wroga?
S: I co tam Steve? Opaliłeś się już?
C: Siema! Co tam dziś ustrzeliłeś?
B: Jak tam twoje bakterie?