18 sierpnia 2016

Astrid Löfgren

N, oby mi wybaczył. I znów muszę szukać sposobu na przekupstwo.
Psy to jednak mają upierdliwe dla ludzi hobby. A później cwaniaczki udają, że nic się nie stało i absolutnie nic nie wiedzą na temat zaginionych rzeczy.
Na pewno by znalazł. Dla Bucky’ego wszystko.
/Zawsze możesz napisać dla niego wiersz z przeprosinami. Może poruszysz tym jego zranione serduszko i postanowi ci wybaczyć.
/Jak nic nie wiedzą? Toć to wszystko wina kota :P
/Mogę się założyć, że nawet po śmierci Bucky marudziłby, że całun nie taki, bo miał być fastrygowany, a ten idiota kupił szyty.
Sam, nawet Coulson nie jest w stanie nic zdziałać?
Dokonał niesamowitych odkryć. Pewnie nie wiadomo, ile może potrwać powrót do zdrowia, nie? 
/Coulson został zdegradowany i pozostał mu tylko mały zespół, więc niewiele może zrobić.
/Zwykły człowiek dochodziłby do siebie miesiącami, o ile w ogóle by to przeżył, ale w przypadku super-żołnierza wygląda to zupełnie inaczej. Steve miał rękę złamaną w kilku miejscach, a jutro ściągną mu szynę, bo wszystko się zrosło i po złamaniu nie ma śladu. Oczywiście zmiażdżone nogi i uszkodzony kręgosłup to nie złamana ręka, ale Barnes niedługo będzie mógł próbować stanąć na nogi. W tym przypadku to, jak bardzo uparty jest, może naprawdę się przydać. Tak jak i to, że lubi wszystko na przekór. Wystarczy kazać mu siedzieć na tyłku, by mieć pewność, że będzie robił wszystko, by wstać.
Wanda, a jak wygląda taki trening?
 Nie jest to nic specjalnego. Przeszkody i przeciwnicy dostosowani byli do moich umiejętności. Tak samo sala treningowa. To zapobiegało większym uszkodzeniom.
Scott, więc co, żeby nie zginąć będziesz mniej ryzykować? 
 Tak, to dość dobry plan. Teoretycznie dobry. W praktyce może różnie wyjść.
 

1 komentarz:

  1. N, żaden wiersz nie będzie wystarczająco wspaniały i szczery dla takiego kogoś jak Bucky.
    A kiedy nie ma żadnego kota w pobliżu? Nie ma na kogo zwalić winy.
    I jak tu takiemu dogodzić? Dasz mu gwiazdkę z nieba, a on stwierdzi, że za mało się świeci.

    Sam, ale zaopiekować się rodziną Clinta chyba może?
    Chyba że postanowi zadziałać na przekór w trochę inny sposób i tym razem będzie grzecznie wykonywał polecenia lekarzy i innych. Wbrew podejrzeniom wszystkich, bo kto by się spodziewał, że kogoś posłucha? No nikt.

    Scott, jak już wsiąkłeś porządnie w to bagno, to chyba pozostaje robić co trzeba i zbyt wiele się nie zastanawiać.

    OdpowiedzUsuń