A może byłby? W końcu jego Bucky zasługuje na szczęście?
Więc Red zasługuje na parę filmów z jakimś dobrym wstępem "kto,co, na co i dlaczego", by człowiek się nie potracił. A widzisz, mógł się przyznać i wpływając na ludzkie emocje sprawić że z litości ktoś by mu oddał kostkę, albo "wypożyczył" xd a ojciec Gail żył długo i szczęśliwie?
Ale już niedługo będzie? Ha i masz rację xD
/Jakoś wątpię, by Bucky zechciał podrywać dziewczynę swojego najlepszego przyjaciela. Bo tam relacja jego i Steve'a była bliższa tej z MCU, niż tej z 616. Także znalazłby sobie pewnie inną panią Barnes, choć kto wie, czy byłby tak samo szczęśliwy.
/Kilka filmów na rozwinięcie postaci złoczyńcy? W MCU? Dobry żart :P Dostałby jakiś kwadrans czasu ekranowego i skończyłby jako kolejny randomowy złol, któremu wycięto większość scen. Taka prawda. Dlatego Loki uchodzi za najlepszego złoczyńcę filmowego Marvela - dostał najwięcej czasu.
/I przyznaję, że nie wiem jak żył ojciec Gail. Mam nadzieję, że długo, ale nieszczęśliwie, bo należałoby się to facetowi, który ze swojego wnuka chciał zrobić broń.
A: A to kogo ci się udało trochę upalić? To co takiego "normalnego" zdarza ci się robic?
/Przez te wszystkie lata przysmażyłam więcej osób, niż mogę zliczyć na palcach. Raz przypadkiem poraziłam nawet kota. Przeżył. Nazwałam go Sasha.
/Zależy, co uchodzi za "normalne".
S: oj tam, oj tam.. Ale sciana byłaby mocna..
To byłoby pewne. Miałbym cztery ściany i to naprawdę mocne. Nawet Bucky by ich mną nie wgniótł.
B: Wiesz ze u kobiety nie ma, że tematu nie było? To sprawia, że temat tym bardziej jest. Steve ci kupił?
Nie było tematu o tym, że mnie zgwałcili. Powiedziałem to, szczęśliwi? Mam nadzieję.
A może Steve widząc jego spojrzenie odpuściłby? Nic nie wiadomo xd
OdpowiedzUsuńHah, no to byłaby szkoda. Lepiej o nim i z nim nic nie kręcić. Niech zostanie na papierze.
Chciałoby się, ale jak widać nie zawsze dobro ze złem wygra.
A: Uwielbiam koty! Więc proszę nie smaż już żadnego innego.. Nie wiem, chodzenie na kawe, lody, zakupy?
S: Widzisz i mógłbyś Bucky'ego do woli macać.
B: Czasem trzeba nauczyć się mówić to głośno. Jakby wyrzucić to poza siebie. Ale karma na pewno do nich wróciła.