27 października 2016

o.

Ale Steve to matka kaczka, więc on by to wszystko odpowiednio przeżywał xD
Powinnam dotrwać, choć nigdy nic nie wiadomo! ;p
Masz za dużo zajęć?
A myślałam, że ten a'la policjant (kajdanki) to dla Steve dobry jest xD

Jesteśmy! <33333 Choć ja pomimo wyniku to i tak Stucky xD 
/Ale pomyśl tylko - Steve mógłby spełniać się, dbając o Bucky'ego! Czyż to nie cudowne :P?
/Dla Stucky musisz dotrwać, nie ma bata. Myśl o chłopcach, a to pozwoli ci przeżyć do weekendu. Ten mam wolny, czym się rozkoszuję, ale następny będę mieć zawalony od rana do wieczora. Aż nie mogę się doczekać!
/No i co poradzę, że takie czarne, lateksowe stroje kojarzą mi się z Bucky'm i jego ciuchami zajeżdżającymi BDSM? 

/Zrobiłam też quiz o tym, jaki przeciwnik z filmów Marvela byłby moim wrogiem. I z tego, że znów wypadł mi Bucky, już jakoś się tak nie cieszę :P
H: A jak teraz z ojcem masz?
 Dobrze, zaskakująco dobrze. Wyjaśniliśmy sobie kilka spraw i jakoś próbujemy naprawić relacje, które zdążyły się ochłodzić przez ostatnie kilkanaście lat.
S: To dobrze!
 Cóż, pozostaje mi więc chyba powiedzieć, że się cieszę.
B: Taki wiotki czy giętki?
 Chwila... Chyba popieprzyłem drzewa, więc zostańmy jednak przy dębie. Albo świerku czy coś.

1 komentarz:

  1. Czyli powracamy do odwdzięczania się za brooklińską opiekę? ;p
    Może nauczyłby się piec dla niego babeczki? ;p
    Ja mam teraz dwa pod rząd zjazdowe to nie fair ;( musisz więc piękny tydzień Stucky zrobić ;p
    Ty Zboczuchu!!

    H: To czemu zamiast zostać przy nim jesteś tu?
    S: spróbowałbyś się nie cieszyć.. A jak nowe lokum?
    B: Okej.. Jak najbardziej. Jak nowy pokój?

    OdpowiedzUsuń