Haha ciekawe czy na żywo też byśmy się tak dogadywały xd pewnie tak xD ale dobrze, że nie współpracujemy razem xD za nim coś byśmy ogarnęły to x czasu zajęło by tłumaczenie xD
No też racja. Ale gdy Steve będzie prowadził za rękę Bucky'ego go Carter pójdzie w odstawke? Bo o ile fizycznie obok nich nie byłoby Winniego o tyle Steve wciąż by się zamartwiał i myślał i pisałby i inne takie xd choć nie wykorzystuje jak na razie Bucky swoich forów u niego ale Carter to nie Wanda xD
Może Bucky pozwala w końcu oddać swoje piękno a Steve nie chce kraść mu momentu? :p
No cóż.. Ty je stworzyłaś xD
/Mam dziwne wrażenie, że na żywo byłoby jeszcze gorzej, a przesłyszenia i przejęzyczenia byłby na porządku dziennym :P
/Dbanie o kogoś nie oznacza przecież, że wszyscy pozostali pójdą od razu w odstawkę. Co prawda, to prawda - Steve nawet na spotkaniach Avengers radośnie esemesował sobie z Bucky'ym, leżąc w łóżku z Sharon myślał o Bucky'm i wpatrywał się w jego zdjęcie, ale nie robił tego nieustannie i potrafił się ogarnąć. Więc nikt nie musiałby czuć się odsunięty.
/Nope, dziecka nie stworzyłam - tego też oczywiście się nie da, a dziecko po wyskoczeniu z kołyski od razu idzie do szkoły, bez żadnego etapu przejściowego - jest adoptowane. Jeden z nich mógł zaciążyć, by miało ich geny, ale wolałam tego nie robić :P
S: W końcu to ogarniecie.. Życzę by było to prędzej niż "za późno"
Zazwyczaj udaje nam się do czegoś później niż prędzej, ale na całe szczęście "później" nie stało się jeszcze "za późno".
B: DokładnieNo więc w czym problem?
Haha i zamiast się dogadać w pięć minut nam by to zajęło 15 xD no ale jakoś życie musi być urozmaicone xD
OdpowiedzUsuńNo tak, ale wtedy takie zachowania mają swoją dwuznaczność i po pewnym czasie ktoś mógłby to wypomnieć xD
Ja bym tak zrobiła dla sprawdzenia jak to wygląda xD dawaj, nie bój się - jak coś to chyba można usunąć xD
S: za to trzymam i tym razem kciuki.
B: nic, żaden. Na przyszłość po prostu nie wyskakuj z koszulki.