16 stycznia 2017

o.

#1 Wiesz może chodzi o to, że na wojnie masz nadwyżkę negatywnych uczuc, adrenaliny i stąd takie pomysły? Choc ta choroba nie ma wytłumaczenia :o
"No homo"! W trumnie nikt nie zauważy, publicznie to publicznie xD

#2 No tak, Bucky uratował Steve z upadku.. A ten nie. Dobrze, że już sobie wyłożyli kawę na ławę. Lepiej się rozstać mając wszystko wyjaśnione
/Tylko, że to nie jest na wojnie. To dzieje się w normalnej bazie, z której ci ludzie mogą wyjść kiedy zechcą, żeby choćby pójść sobie do burdelu, jeśli nie do jakiegoś miejsca, w którym będą mogli sobie kogoś poderwać. Nie pojmuję dlaczego tam z góry zakładane jest, że zdrowy (cóż, na tyle zdrowy, na ile zdrowy psychicznie może być nazista) heteroseksualny mężczyzna i to z zapędami rasistowsko-homofobicznymi ma wręcz rwać się do wsadzania swojej części ciała w pewne części ciała innego faceta. Ale w niektórych opkach to kobiety nie istnieją i każdy jest gejem ;P
/Oni akurat nie mają chyba nic przeciwko. Możesz tworzyć transseksualnych simów, mężczyźni mogą zachodzić w ciążę, gra sama tworzy jednopłciowe małżeństwa itp. Więc to Buniu wyszedł taki humorzasty.

/Jeszcze sporo im brakuje, by mieć wszystko wyjaśnione. Ale to kroczek w przód, bo Bucky wyrzucił z siebie choć część tego, co leży mu na sercu. Lepiej nie wykładać wszystkiego od razu, bo Steven się załamie.
S: Oby i tak się dało.
 Da się, to pewne. Problemem jest więc jedynie wyrobienie się w czasie.
B: Niby jest powiedzenie, że historia oceni sama, ale to trochę niewypał.
 Bezstronny w ocenie będzie chyba tylko Bóg. Ludzie nigdy nie będą zupełnie obiektywni, a nawet jeśli próbowaliby być, ich ocena zależałaby od wersji historii, którą się im przedstawi. Bo punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia.

1 komentarz:

  1. Ja naprawdę nie pojmuję tych co to piszą i tych co to czytają i dopingują. Bo to też chyba jakiś problem w autorze jest :o
    Haha może ma "okres" bądź miał chęć na zdominowanie Steve a ten już łapska pcha xD
    Czasem lepiej jeden wybuch a porzadny niż ileś mniejszych...


    S: Jak się czujesz po wymianie zdań z Bucky'm?
    B: No tak. Zawsze jest wasza historia, nasza historia i ich historia. A do tego "co autor miał na myśli". Lżej ci?

    OdpowiedzUsuń