Steve, o, już ci się skrajne matkowanie włącza. Albo ojcowanie, niech będzie poprawnie politycznie. Dlaczego za niego przepraszasz? To jemu powinno być wstyd, nie tobie. No ale tak, naprawdę tak powiedział, ale o mnie, nie wiem czy miał na myśli wszystkie ciężarne. Prawdopodobnie szukał sposobu wyzłośliwienia się, bo mu się nie udaje zbyt często mi dokopać. Albo chciał być zabawny. Nie, żebym go tłumaczyła. Ale z Sharon pewnie nie spróbuje, bo nie dość, że dostałby za to od niej, to jeszcze od ciebie.
O czym to może świadczyć? Że szykują coś "ekstra"?
/Bucky nie żartowałby w taki sposób, najpewniej po prostu... On czasem coś mówi, a dopiero później nad tym myśli. Choć to chyba marne usprawiedliwienie. Ale dobrze, nie będę go tłumaczyć.
/I cóż, częściowo tak. Rozpylili "Nieśmiertelną furię" podczas jednego z berlińskich protestów. Gdyby SHIELD nie było tam wbrew rozkazom Talbota, skończyłoby się znacznie gorzej. Na szczęście udało im się opanować sytuację na tyle, że jedynie kilka osób wylądowało w szpitalu. Gdyby nie antidotum...
Bucky, z zapędami sadystycznymi? Gdzie? No i nie, nie mogę :(Dręczysz mnie. Ciągle mnie dręczysz! Sadystko.
N, co do Logana - nie odniosłam takiego wrażenia. On miał przynajmniej włosy na klacie, jeśli mnie pamięć nie myli! Ale tak serio, to w każdym filmie jest kicz - w jednym mniej, w drugim więcej.
OdpowiedzUsuńPoczytać tak, ale tak w realu się spierać z murem to tragedia.
I nie doceniam, bo oni prawie od początku mają z tobą dobrze, a ten nasz teraźniejszy Buniu zaznał zbyt dużo krzywdy i wciąż zaznaje!
Steve, prawdopodobnie każdy tak czasem ma, nie ma ludzi idealnych. Było minęło. Tylko wiesz, musisz się nauczyć, że to on jest odpowiedzialny za swoje czyny, nie ty.
Antidotum od tego faceta, bodajże doktorka? Nie pamiętam, jak mu tam było.
Bucky, wstrętne pomówienia.