N: Stwierdziłam, że to było naprawdę nie na miejscu. Przynajmniej biorąc pod uwagę postać.O matko, ale mógłbyś chociaż pomyśleć i wyobrazić sobie, jaki mógłby być ideał, gdybyś go jednak posiadał.
Brzydkie słowa w tłumaczeniu, oj brzydkie.
Bucky:
Oczekujecie więc, że opowiem o swoim ideale, którego nie mam, czy wymyśle coś na poczekaniu? To chyba mijałoby się z celem, prawda?
Chyba wyobraźnia u ciebie nie szwankuje aż tak, prawda? Możesz połączyć jakieś cechy, które cenisz, i złączyć je w potencjalny "ideał". Trudne? Chyba nie. Nie trzeba tu wymyślania na siłę.
OdpowiedzUsuńN., rzeczywiście, ale zdarza się najlepszym :)