23 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

N, i ma podobno być jedną z poważniejszych przyczyn całej tej wojny, dobrze mówię? Byle tylko nie smęcił i było go więcej. W ogóle to on mógłby być wszędzie i cały czas, choćby w tle. I żeby włosów mu nie obcięli, to jest priorytet :P
Zimowa Panda to mój faworyt <3
Z Obamą? Czemu tego nie kojarzę?

Sam, nie rób tego więcej, chyba że w ostateczności. Jesteś zbyt dobrym człowiekiem. 
James, różni się tym, że za młodu był przystojny, wystarczający argument? Nie chce mi się o tym panu dyskutować.
Kto się boi, ten się boi.
Może nie potulnym, ale to wszystko, co wymieniłeś, wskazuje na to, że jednak byłeś i jesteś szczeniaczkiem.
Do twojej aparycji nic nie mam, całkiem przyjemnie się na ciebie patrzy, więc dlaczego miałabym się zniżać do tego poziomu? Co mnie obchodzi kto jak wygląda, hę? W ogóle mnie nie obchodzi. Chyba że chodziło ci o coś innego.
N: Zima jest "odpowiedzialny" za śmierć papy i mamy Starków, więc Tony raczej tego nie odpuści. Tym bardziej, że Zima ma być ponoś zamieszany w masakrę urządzoną przez Rumlowa, a ta z kolei ma być bezpośrednią przyczyną wprowadzenia aktu rejestracji.
Włosy zostają! To potwierdzone info :P! Zima ma wyglądać dosyć podobnie jak w CA:WS.
Zimowa Panda nie wzięła się tylko od jego- jakże gustownego- makijażu, ale też od Marcina Hyncara, który dawał głos i Bucky'em i Kung Fu Pandzie. Jakże dobrane!
Obama dosyć często przewija się w MCU. Mogę się mylić, ale BuckyCap rozmawiał z nim przez super szpiegowskiego skype'a.

Bucky:
Hitler lubił malować, a Schmitt słuchać opery. Argumenty tego samego kalibru.
Jest różnica między byciem "szczeniaczkiem", a byciem zwykłym szczeniakiem. Tego drugiego się nie wyrzeknę, bo owszem, gówniarzem byłem i nie ma co o tym dyskutować.
Komu przyjemnie, temu przyjemnie. Nie zamierzam dyskutować o tak błahych sprawach.

1 komentarz:

  1. N, skąd ty te wszystkie info bierzesz? :o
    Tego pana to pewnie właśnie dlatego zatrudnili. Tyle mieć wspólnego.
    Poprawiłaś mi humor na cały dzień (noc?) informacją o włoseczkach <3

    James, a ty się lubisz bawić. To był argument ironiczny. Nieważne. I nie powiedziałabym, że tego samego kalibru, ale mniejsza o większość.
    A więc co to za ogromna różnica oprócz zwykłego zdrobnienia? Że co, "szczeniaczek" to coś jak niemowlak, a "szczeniak" to po prostu gówniarz?

    OdpowiedzUsuń