11 kwietnia 2015

Astrid Löfgren

N, Barton? Będzie Barton? <3
James, więc w sumie jak by nie patrzeć, to nie jesteś, ani nie byłeś taki zły. Ale pocieszenie, co?
W twoich rękach jest teraz życie Leo? Podejmiesz się wyeliminowania go?
Idealne zastępstwo? Znasz jednak zagadki :/
N: Zastrzegam, że "mój" Clint będzie gościem od suchych żartów, fioletu, pizzy i Lucky'ego <3

Bucky:
 Jego życie już od dawna nie należy do niego. Jeżeli nie znajdę go ja to prędzej czy później zrobi to Hydra lub żałosne resztki SHIELD. 
 Potrzebowałem kogoś do pomocy, a nie miałem raczej co liczyć na to, że Wilson poparłby moje działania, więc poszedłem szukać jej gdzie indziej. Potrzebowałem kogoś, kto zna się na rzeczy, kto będzie działał jawnie i pozwoli mi zostać w ukryciu. Potrzebowałem Czarnej Wdowy, a że nie mam czasu na próby złamania programowania Natalii to znalazłem taką, która sama za mną pójdzie i rzuci się rekinom na pożarcie, gdy przyjdzie taka potrzeba.
 Tak, nie jestem taki zły.

1 komentarz:

  1. N, to ja już go kocham :D

    James, bardzo ekonomiczne podejście. Tylko taki komentarz mi się ciśnie na usta, wybacz.

    OdpowiedzUsuń