Sam: z czym Bucky miał największy problem, żeby się tego nauczyć/przyzwyczaić gdy z tobą zamieszkał?
Do towarzystwa. Był przyzwyczajony do samotności i trudno było mu przywyknąć do ciągłego kontaktu ze mną. Tym bardziej, że mi nie ufał.
Nie mógł też odzwyczaić się od ciągłego sprawdzania domu w poszukiwaniu podsłuchów, kamer czy ładunków. Robił to kilka razy dziennie i był w ciągłej gotowości do walki. To sprawiło, że nie spał, nie jadł, był ciągłym kłębkiem nerwów. Z czasem jednak się zrelaksował.
Przynajmniej tak mi się wydawało, ale okazało się, że był po prostu dobrym aktorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz