N, jakby trafił do mnie taki sobie James, to miałabym więcej do powiedzenia, bo obserwowałabym jego mimikę, mowę ciała, reakcje. A tak to tylko słowa i dlatego się wkurzam strasznie :DN: Mimika... jedno spojrzenie na szczeniaczka i już cię kupił :P On działa na nerwy chyba każdemu (ale wywołuje jakieś emocje, nie?), dlatego aż boje się, co pocznie biedny kot.
James, masz dziś naprawdę paskudny dzień, chyba Ameryki nie odkryłam. Dam ci spokój, chcesz?
Bucky:
Ja po prostu nie wiem, co mam robić. Wiem, że powinienem, bo byłem już przecież sam, ale nie wiem. Wszystko mi uciekło.
N, a widzisz, bo to sztuka jest odczytać coś z niczego. Chociażby minimalne drżenia są więcej warte, niż takie spojrzenie, serio. A wywołuje, skubaniutek jeden, wywołuje :D Żeby ten kot zbawienny wpływ miał, poproszę o to każdego boga.
OdpowiedzUsuńJames, zjedz czekoladę, działa uspokajająco.