22 kwietnia 2015

Blue Greyme

Buck: skąd bierzesz ubrania?
Nie dziwie ci się. Serio. Ale w sumie kiedy codziennie bedziesz rozpamiętywał ile zabiłeś ludzi to moze po prostu wykop sobie grób i będzie po sprawie. Czas leci dalej Buck i nie ma co rozpamiętywać cieni z przeszłości.
Yelena: skąd Buck bierze ubrania?

Matma za mną! Teraz już z górki. Pozdrawiam!
N: Ponoć polski był problemowy?

Yelena:
Skąd mam wiedzieć? Wychodzi i wraca z tym, czego potrzebował. Jest jak kot, chadza własnymi ścieżkami i mi się nie spowiada. 
Bucky:
Wybieram jakiś sklep, otwieram zamek, odłączam alarm, wybieram to czego potrzebuję, a potem wychodzę. I tyle.
Chyba, że chodzi o mundur. Jego mam jeszcze od Waszyngtonu. Przynajmniej większą część.

Ciężko tego nie rozpamiętywać, gdy dzień w dzień musi patrzeć się na coś, czym rozłupywało się czyjeś czaszki, łamało szczęki, kości...
Nie muszę go sobie kopać, bo jeden już mam. Pusta trumna czeka na mnie od siedemdziesięciu lat.

1 komentarz:

  1. Trzeba było pomyśleć i raczej postawili na logiczne myślenie. A najbardziej rozwaliło wszystkich to, że jak 3 lata wałkowaliśmy rozprawke to jebli opowiadanie. Nasz rocznik zdecydowanie nie ma farta. Aż sie bije co będzie na maturze ;-;

    Buck: cóż, nie wiedziałam. Przepraszam.

    Yelena: moge mówić do Ciebie 'Yel'?
    Jaką fryzurę najbardziej lubisz? I jak dbasz o włosy miedzy tym bieganiem za Buckiem? Czemu wszystkie Wdowy mają takie fajne fryzury. To takie niesprawiedliwe.


    OdpowiedzUsuń