8 maja 2015

Astrid Löfgren

Nic nie argumentowałam tym stwierdzeniem. No, ciekawa jestem, co za płyn masz na myśli.
Emh, no, głupio będzie brzmiało, jak nazwę to "postępem techniki" i zaangażowaniem różnych ludzi w dziwne projekty? Tak, to chyba to.
Mutant był zielony?
Różni ludzie angażowali się już dawno w różne dziwne rzeczy, a świat jeszcze jakoś dycha. Teraz to już chyba tylko z górki do autodestrukcji.  Nie wiem, co tak naprawdę odpieprzyli, bo jakoś mnie to nie obchodzi, ale byle tak dalej, a nie będą już mieli czego bronić. 
Chyba zielony. Większym problemem od koloru kolejnego dziwoląga jest wzmożona ochrona. Coraz bardziej brak mi okopów.

1 komentarz:

  1. Możesz się przekopać, a co. Szkoda, że funkcji latania nie posiadasz.
    Nie zwracasz na siebie zbytniej uwagi?
    Zawsze będzie istniało coś, co trzeba będzie bronić.

    OdpowiedzUsuń