Clint, jak tam u Twojej żony i dzieciaków? Dajecie sobie rade z nowym członkiem rodzinki? :-)
Pozdrowienia!
Po odejściu spędzam z nimi znacznie więcej czasu, więc zaczynamy w końcu wracać do umownej normy. Przynajmniej na tyle, na ile pozwala sytuacja.
Nathaniel jest... głośny. Porównać można to do trzymania w kołysce syreny strażackiej połączonej z alarmem przeciwpożarowym, które uważają drugą dwadzieścia nad ranem za najlepszą porę do rozpoczęcia dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz