15 maja 2015

Astrid Löfgren

N, spoko, ja z 15 minut ogarniałam, o co chodzi :P A tak, dbać o innych to bardzo dobra cecha, czyż nie? :D
Bakusie... Tyle wygrać!
N kiedyś to zrobi! Może nie dziś albo jutro, ale zrobi!
Mały Bucky, duży Bucky, HD Bucky, 3D Bucky...
James, ktoś mi ciebie znowu podmienił. Brałeś coś może? No normalnie klękajcie narody, James walnął czymś na kształt żarciku! Ja tu się do grobowego nastroju przymierzam, a tu taka niespodziewajka. Chyba mogę podziękować.
Oho, to czytanie w myślach też jest twoją mocną stroną? Patrz no, masz mnie. Wszystko się zgadza. Tak właśnie było.
Zazwyczaj o mamie mówiłeś w superlatywach, więc o co chodzi z innymi wspomnieniami?
Jak już mówiłem- nie lubię spać, bo po tym zawsze ostro miesza mi się w głowie. Teraz zdarza się, że mam dwa skrajnie różne wspomnienia jednego wydarzenia i nie wiem, które z nich jest tym prawdziwym. Wiem, że moja ma była wspaniałą kobietą, ale ostatnio... coś jest nie tak.

Dlaczego pierwszą reakcją na mój dobry humor jest założenie, że coś brałem?
To nie żart, to szczera prawda. Jestem niezaprzeczalnie uroczym oraz jakże fascynującym człowiekiem i oboje się w tym zgadzamy. Możesz już to przyznać.

1 komentarz:

  1. N, trzymam kciuki, uda się!
    To i tak bez porównania do ogromniastego Bakusia w kinie :( Ale tyle Bakusiów na raz... jakież to piękne.

    James, nie wypytuję już o te "coś".
    E, dlatego, że to się bardzo rzadko zdarza i nieznane są przyczyny, jak już się zdarzy?
    Dobra, no, dobra. Niech ci będzie. Broniłam się bardzo długo, ale skoro już mnie przejrzałeś, to nie ma odwrotu. Najbardziej uroczy, najbardziej "fascynujący", nic tylko się zakochiwać. Może być?

    OdpowiedzUsuń