30 czerwca 2015

Astrid Löfgren

N, mimo zmian to przecie wciąż Stevi i Bakuniu! Chociaż sama lubię zmiany, bo ciężko mi się stosować do tego, co już zostało wykreowane, to jakoś mnie też rażą totalne zmiany. Jeśli treść jest dobra i ciekawa to jeszcze ujdzie, ale jak dostaje się marmoladkę zamiast porywającej historii, to już powstaje niestety tragedia. Zgadzam się, że to trochę jechanie na popularności. Pytanie tylko czy na popularności postaci komiksowych czy filmowych, bo niestety aktorzy urodą grzeszą strasznie. Zwłaszcza Krysiek i jego broda.
Przed wyjściem CA:TFA ff o np. takim Bucky'm policzyć można było na palcach jednej ręki (i to dosłownie), potem można było zauważyć pewien wzrost i było ich już kilkadziesiąt. Po ogłoszeniu CA:WS ich liczba zaczęła wzrastać i było ich już kilkaset. Po wyjściu CA:WS było już ich kilkanaście tysięcy. Po ogłoszeniu CA:CW na samym AoOO jest ich ponad dwadzieścia tysięcy. Łatwo można więc stwierdzić, że to wszystko zależy od popularności danego filmu. W polskim fanodmie też można to zauważyć- blogi powstają, gdy dany film jest na fali, a potem znaczna część zostaje porzucona albo zawieszona. 
Broda pana Evansa ma własny fandom i wcale się temu nie dziwię ^^
James, nie widzisz, bo jesteś facetem. Ja wymyślę jeszcze milion dwuznaczności, a dla ciebie to będzie wciąż jedno i to samo. Hormonie.
Nie powiedziałam, że nie wiem, czego chcę, tylko że nie chce mi się myśleć, co bym chciała. Ty masz wiedzieć co chcesz powiedzieć, bo ja przyjmę wszystko. Serio wszystko. No może oprócz sam wiesz czego.
Nie tylko ty masz ten talent, więc tak, mimo wszystko zabawne.
Jedyny raz byłeś pod nim, ale ile razy byłeś na nim? Co najmniej dwie sytuacje potrafię przytoczyć, a kto wie, co się kiedyś działo. Huhu.
Nie zawsze wszystko jest dla mnie wciąż jednym i tym samym. Zwyczajnie nadal prosty ze mnie człowiek i czasem wolniej coś załapię. Każdemu się zdarza.
Może i mam wiedzieć, ale jednak nie wiem. Zgłoś się, gdy jednak znajdziesz chęci na zastanowienie się nad tym, czego chcesz.
Pomijając dziwność tej rozmowy, wydało się, że wyobrażasz mnie sobie w... wielu bardzo ciekawych sytuacjach. Słucham więc dalej.

1 komentarz:

  1. N, filmy to genialna inspiracja, nie ma się co oszukiwać. Obok komiksów oczywiście. Tylko właśnie wielka szkoda, że jak już ucichnie wszystko wokół danej produkcji, autorzy niemalże automatycznie rezygnują. Zupełnie tak, jakby ich historia to było jedynie to, co jest w danym filmie czy komiksie. Znaczne ograniczenie i czasem wręcz brak wyobraźni.
    Fandom brody kojarzy mi się z fandomem brwi Lee Pace'a. Ludzie są dziwni :D

    James, i tak twierdzę, że to kwestia różnicy płci. Jednak mamy inne mózgi, nieważne czy sprawne, czy uszkodzone. Co poradzisz, taka natura.
    Jakaś historyjka to by było coś zbyt banalnego, ale pozwolę sobie poszerzyć zakres nagrody i na początek poproszę o najgłupszą rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłeś. Nieważne, w którym życiu. A potem to i się może pokuszę jednak o ten striptiz, no. Zdjęcie z walącym po oczach fleszem jest kuszące i to twoja wina.
    Och, nie chcesz słuchać dalej, nie chcesz... Uwierz mi na słowo. Jak już coś wymyślę, to mogę od razu kopać sobie grób. I potem samodzielnie się w nim zakopać.

    OdpowiedzUsuń