20 lipca 2015

Astrid Löfgren

N, matuchno, serio? Tak słodkie, że aż porzygać się można.
Zburzyłaś mi świat. Już zaczynałam sobie wyobrażać, że znaleźli go półnagiego i Steve użyczył mu sweterek z troski, że mu zimno :( A tak poważnie... czego to ludzie nie wymyślą... :P
 O tak, przecież to takie słit <3 Naprawdę przeraża mnie ilość ff z tą dwójką (i nie tylko tą) i tzw. "Daddy kink" albo Omegaverse, albo Dom/Sub, albo zwyczajnie jednym z nich zachowującym się jak dzieciak/ dziewczynka/totalna mameja (tak, mam na myśli ciebie Bucky) . Czy naprawdę napisanie normalnej relacji między dwoma dorosłymi (i nie całkiem normalnymi) mężczyznami jest takie trudne? Naprawdę? 
 Twoja wersja podobałaby mi się znacznie bardziej :P I już nie musieliby myśleć jak wcisnąć sceny z nagą klatą. 
Fury, a zdarzyły się przypadki wykrycia szpiegów od czasu Waszyngtonu?
No, po Sokovii to macie niezły problem z tym zaufaniem. Ciągniecie i raczej będziecie ciągnąć za sobą łatkę tych, którzy wszystko są w stanie zniszczyć. 
Zdarzały się pojedyncze przypadki, ale z biegiem czasu jest ich coraz mniej. 
Ostatnimi czasy Avengers stali się niezależną od SHIELD jednostką, więc od tamtej pory sami odpowiadają za wszelkie zniszczenia, które spowodują. Więc wybryki Starka są wybrykami Starka. Jednak opinia publiczna nadal wydaje się tego nie rozumieć.
James, bardzo się zatem cieszę, żeśmy sobie tę kwestię wyjaśnili.
Ale przecież to chyba nie są te same dane. Raczej nie wyglądałoby to tak samo. Chociażby ze względu na fakt, że po raz kolejny coś tak istotnego ogląda światło dzienne.
Mam nadzieję, że obeszło się bez ofiar.
Co masz na myśli, mówiąc o Monako, bo trochę nie rozumiem o co chodzi?
Oj tam, ja tam bym nie narzekała. Do którego domu?
No cud, że go nie zmiażdżyłeś. Może to nie było zbyt roztropne, ale jednak słusznie postąpiłeś moim zdaniem.
 Oczywiście, że to nie są te same dane. Tamte do był ledwie czubek góry lodowej, więc tak naprawdę Romanowa zaszkodziła tylko sobie i SHIELD, nie Hydrze. Może i ujawniła, że organizacja nie rozpadła się po wojnie, ale prócz tego niczego znaczącego tam nie było. 
 Jak to się mówi- nadzieja matką głupich. Hydra potrafi manipulować, więc media oficjalnie uznały to za napad. Zadbała też, by ta nieoficjalna wersja nie została poznana szczerszej grupie. 
 Powiedziałem Monako, bo żadne mniejsze państwo akurat nie przyszło mi na myśl. 
 O tak, bo pomysł podania adresu poszukiwanemu mordercy to przecież świetny plan. Grunt, że kartki byłyby ładne. Dosłałbym też obiecane wcześniej zdjęcia. 
 Wiem, że chcę wrócić do domu. Problem w tym, że nie do końca wiem, gdzie miałby on być.
 Nie zmiażdżyłem go, bo nie dałem mu się wyprowadzić z równowagi. Może zrobiłem coś głupiego, ale jednak nie straciłem nad sobą kontroli. Moja ma mnie tego nauczyła, więc zwyczajnie nie potrafię zignorować takiego zachowania. I tak, wiem, że w moim przypadku taka deklaracja trochę dziwnie brzmi.

1 komentarz:

  1. N, właśnie wynalazłam na instagramie historyjki, gdzie Stucky mają córeczkę imeniem... Liberty. Facepalm roku i cofam wszystkie inne facepalmy. Chociaż przyznam, że czasem to urocze i nie takie płytkie, jak mogłoby się wydawać.
    U, Omegaverse brzmi tak poważnie. Zakładam, że wypisują to przeważnie kobiety/dziewczynki, które nie mają pojęcia o relacjach mężczyzn, więc wiele się nie spodziewajmy :P
    Buniu i bez wyciągniętego sweterka wyglądałby dość marnie i wcale nie trzeba tego jakoś szczególnie podkreślać.

    Fury, przydałaby się jakaś kampania mająca na celu skuteczne rozdzielenie SHIELD od Avengers. Dla wielu to jedno i to samo, więc raczej ot tak ludzie tego nie zrozumieją. Tak mi się wydaje.
    Jak wyglądało twoje życie przed SHIELD?

    James, więc jednak można gdybać. Zakładam, że ty masz ważniejsze dane i gdyby jakimś cudem zostały ujawnione, byłaby znacznie większa afera od tej, którą wywołała droga Natalia. Pewnie masz też coś takiego, co Hydrę mogłoby udupić.
    Każda matka kocha swoje dzieci. No, przeważnie. Już myślałam, że organy rządowe to tuszowały, a nie Hydra.
    A co państwo ma dawać? Anonimowość, o to chodzi?
    Gdybyś chciał, to byś sobie ten adres sam znalazł. Podałabym czy nie - co za różnica. Ale tak, ładne kartki najważniejsze. Dosłałbyś pewnie nie takie, jakie bym chciała.
    Nie masz nawet żadnego przeczucia, gdzie ten dom jest?
    Trochę, ale nie aż tak bardzo. Dobrze to o tobie świadczy. No i o mamie, że wychowała cię tak, że wciąż postępujesz według tego, czego cię nauczyła. Mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń