20 lipca 2015

Rora T

(N właśnie się zastanawiam, czy uprzykrzyć ci życie i chyba to zrobię :P) A co sądzisz o poszczególnych członkach grupy tej starej, jak i obecnej. Jak byś ich opisał? (Nie ma za co, N)
 Nie sądzę niczego o poszczególnych członkach, bo nie od tego tu jestem, ale sądzę wiele o grupie. Avengers są, a właściwie byli naszą najbardziej elitarną grupą uderzeniową. Udawało im się działać razem, ponieważ jednocześnie byli swoimi zupełnymi przeciwnościami, ale i mieli ze sobą wiele wspólnego. Wybraliśmy ludzi o równoważących się charakterach i umiejętnościach, więc wiedzieliśmy, że Rogers będzie potrafił opanować destrukcyjne zapędy Starka i pomoże utrzymać wszystko w ryzach, agenci Barton i Romanoff pomogą wprowadzić Bannera w działania SHIELD i dostarczać będą raporty, a Thor posiadał wiedzę o rzeczach o których nawet nie śniło się zwykłym ludziom. A Nowi Mściciele to już nie moje dziecko, więc nie mnie ich oceniać.
Nie próbowałam ci go wcisnąć. Zwracałam się tak do ciebie, bo mi się to spodobało, a przestałam bo po prostu mi się to unudziło, a nie dlatego, że mnie o to grzecznie poprosiłeś. Był to tylko przechodni zwrot. Z Bucky'm jest inaczej.
Kłótnie? Jakie kłótnie? Przecież my się nigdy nie kłócimy.
To już zależy od gustu. Mi się James nigdy nie podobał, a do ciebie to już w ogóle nie pasuje. Bucky to jednak Bucky i nikt tego nie przebije. Jest takie niepowtarzalne. Pasuje do ciebie jak ulał, bo w końcu ilu jest ludzi na świecie z żelastwem... hm przepraszam z błyszczącą protezą zamiast ręki.
Nie skądże, wcale nie próbowałaś. Gdzieżbym mógł cię o to osądzać.
Nie pasuje? Patrz, bo moi rodzice uważali trochę inaczej. Albo ojciec naprawdę wypił wtedy za dużo. Tak, to chyba tłumaczyłoby nazwanie dziecka po prezydencie i tego cholernego Buchanana. 
Bucky pasuje jak ulał do maskotki, małego dziecka albo zaplutego, puchatego szczeniaczka, a nie do mnie. Ja w niczym nie przypominam zaplutego, puchatego szczeniaczka. I ani waż się temu zaprzeczyć, bo zapewne masz na to ochotę, by zagrać mi na nerwach.
Po prostu wolę Jamesa. Tyle.

1 komentarz:

  1. Biedny Cap, nawet on nie potrafił :opanować destrukcyjnych zapędów Starka". Poległ na całej linii.
    A co to TARCZY to jak teraz wyglądają działania agencji. Jest trochę lepiej, czy nadal tak źle jak było wcześniej?

    A kto wymyślił przezwisko Bucky? Bo jednak ktoś tak na ciebie mówił, a nie tylko James, James i James. Mam rację, prawda?
    Nie będę zaprzeczać. Mi bardziej przypominasz królika, a co do szczeniaczka to radzę pytać się Astrid.
    Grać ci na nerwach? Zwariowałeś? Przecież to nie w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń