2 lipca 2015

Astrid Löfgren

N, na forach owszem, polecają. Cóż, rynek hardporno kwitnie i ma się dobrze, a czasami mam wręcz wrażenie, że ten film miał być reklamą tego podziemnego biznesu.
Chcę wiedzieć co to te "Solo 120"? O tym akurat nie słyszałam.
Och nie bluźnij, ten film ma ukryte dno i wielką głębię, której my po prostu nie potrafimy dostrzec i zrozumieć.
Przepraszam, miało być "Salo 120 dni Sodomy". Literówka.
James, postawiłabym raczej na inne słowo, będące w moim kraju soczystym przecinkiem w pewnych społecznościach mniej kulturalnych osobników.
Lubię się przylepiać czasami do jakiegoś tematu. Może dlatego. Cóż, fantazjowanie o męskich parkach nie jest moim hobby, dziękuję więc za zrujnowanie nieistniejącego tworu. Już mi lepiej.
Nie powiedziałam tego. Wiem, że będziesz robił wszystko i tak po swojemu, ale przecież nie spadnie ci z głowy korona, kiedy coś powiem, co nie? Więc mogę sobie mówić co chcę.
Doczepiłabym się brody, ale nie będę robić ci na złość. Papierosy są o tyle śmieszne, że potrafią wybuchać i bez alkoholowych oparów. A jak jeszcze palisz te ruskie siano, to tym bardziej mogę się o ciebie bać. 
Nie mogę pozbyć się wrażenia, że pijesz tutaj do mnie. I tak bluzgam ostatnio znacznie mniej niż zwykle. Dobra, wcale nie mniej, ale przynajmniej się staram. 
A kto powiedział, że takiego znowu nieistniejącego? Skoro tak bardzo ci to przeszkadza, mogę stać się zaraz o wiele bardziej otwarty na pewne tematy. Poświęcę się. Bo cóż dużo mówić- ruletka.
Teraz nawet nie mogę sobie mieć brody? Lubię mieć brodę, więc będę mieć brodę, bo tak chcę. Może i moja aparycja jest przez to dla kogoś niezbyt przyjemna w odbiorze, ale mam to gdzieś. Nie jestem modelem, więc nie muszę świecić lalusiowatym pyskiem.
Mogę palić, co zechcę. I tak mnie to nie zabije.

1 komentarz:

  1. N, och tak, powinnyśmy się ślinić z zachwytu.
    Wygoglowałam sobie i przyznam, że tego nie oglądałam. Ale ma lepsze recenzje niż nieszczęsny Srpski!

    James, nie, nie piję do ciebie, bo mam szczerze gdzieś w jaki sposób się wysławiasz. Przerabialiśmy już temperowanie i nie czuję potrzeby, by zwracać ci uwagę na słownictwo. Może coś mi się nie podobać, mogę to zaznaczyć, ale to nie znaczy, że masz chuchać i dmuchać na każde słowo. Chwalę, że mniej i chwalę, że się starasz, ale nic na siłę przecież, prawda?
    Nieistniejącego w mojej głowie, bo nie istnieje w niej fantazja na temat was dwóch. Co mi przeszkadza, bo się zgubiłam? Jakie tematy? Teraz to ty się ruletki uczepiłeś, bo ja już dałam spokój.
    Nic ci nie zabraniam przecież. Chcesz mieć brodę to miej. Dlatego się nie doczepiłam.
    Mi nie o chemię chodzi a o smak. Nie czujesz różnicy między np. amerykańskimi fajkami a tymi rosyjskimi, ukraińskimi, białoruskimi, jeden ch. ogólnie?

    OdpowiedzUsuń