31 sierpnia 2015

Rakshasha M.

Oj, znam ten ból, też noszę kontakty i w 3D była to porażka totalna - a jeszcze senność atakowała i się skupić nie mogłam, cała radość ze scen walki odebrana ;< Hm, może próbują tym jakoś ukryć swą nieudolność i zachwycić wizualnie? Wielu ludziom o dziwo AoU się podobało. Nie widziałam żadnego, chociaż tego drugiego chyba fragment...
Fiu, fiu, ogromna zaleta, świadomy Hulk? Toż to wróg nie do pokonania. Pewnie Bruce był tym trochę niepocieszony ;p
Oo, dobrze wiedzieć, będę się przyglądać następnym razem, dzięki ^^ Masz więcej takich ciekawostek? Chętnie poznam ;p
Dlatego właśnie od dawna nie chodzę na 3D i ostatnim filmem na jakim byłam był "Avatar". Tam efekty były naprawdę dobre i nie wywoływały bólu oczu.
Przy AoU opinie są bardzo podzielone- dla niektórych to super film, dla innych kompletna porażka.
Bruce był raczej niepocieszony tym, że przez jego krew kuzynka mu zzieleniała :P

Chodzi o ciekawostki występowe? W scenie w skarbcu w CA:WS widzimy Eda Brubakera, który stworzył postać Winter Soldiera. 
Kolejną ciekawostką jest to, że kiedyś pewnemu dzieciakowi nie spodobało się to, że Bucky został zabity poza ekranem i zapomniany na przestrzeni lat. Twierdził, że gdyby to on odpowiadał za komiksy, Bucky zostałby przywrócony w jakiś spektakularny sposób. Przez kolejne lata ten dzieciak uczył się, rozwijał talent, aż w końcu odpowiadał za największe historie wychodzące pod szyldem Marvela. Ten dzieciak to właśnie pan Brubaker i zgadnij, co było pierwszą rzeczą, którą zrobił, gdy oddano mu serie o Kapitanie Ameryce ;)? 
To dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę. Nie powiem, że to połowa drogi do sukcesu, bo byłoby to zbytnim przesadzeniem, ale na pewno jesteś na odpowiedniej drodze do zwalczenia lęków. Tak, pewnie większość wolałaby tego nie czuć, z drugiej strony są tacy, którzy pokonują swoje strachy przez skok na bangee lub ze spadochronem i czerpią z tego wielką radość.
Podejrzewam, ale raczej nie są to sprawy całkowicie rozłączne. Ponoć jednak ostatnio jest lepiej ze snem?
.Ludzie skaczący na bungee albo ze spadochronem, raczej nie przeżyli upadku w przepaść z pędzącego pociągu. Uwierz, po czymś takim skoki ze spadochronem albo i bez, bo takie też mi się zdarzały, nie będą raczej czymś, co będzie kojarzyć się z wielką radością.
.Może i lepiej, ale raczej powinienem dodać, że jak na moje standardy. I tak sypiam po łącznie trzy-cztery godziny tygodniowo. To o jakąś godzinę dłużej niż przed miesiącem, a sen jest trochę twardszy, ale nie powiedziałbym, że jestem wypoczęty i zrelaksowany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz