12 września 2015

Astrid Löfgren

Yelena, masz zamiar w dalszym ciągu mu w jakiś sposób pomagać?
Należę raczej do osób, które nie odmawiają pomocy, więc jeśli znowu będzie jej potrzebował to tak, w jakiś sposób mu pomogę.
James, zastępstwo papki można wynaleźć, ale od orzeszka się odczep.
Może twoja, może moja, bo nie skleciłam tych paru myśli sensownie i rzeczowo. Nieważne. Tacy też się zdarzają.
Robisz to wszystko, bo się boisz, tak? Masz pewnie przy tym myśli, że jeśli nie wykonasz tych czynności to stanie się coś złego.
Niby dlaczego mam odczepić się od orzeszka? A no tak, przez to głębokie, ukryte znaczenie, które się pod nim kryje. Jasne.
Chyba nie do końca dlatego, bo się boję, a raczej dla tego, że po prostu czuję, że muszę to zrobić. Znaczy- to jest tak, że gdy widzę, że przykładowo coś jest nierówno ustawione, czuję jakiś wewnętrzny przymus, który każe mi to poprawić.Tak po prostu musi być i tyle.

1 komentarz:

  1. Takie głębokie, że oj, oj. Orzeszek to orzeszek, jest w porządku. W porównaniu z papką brzmi dobrze.
    To całe sprawdzanie też nie jest wywoływane żadnym lękiem? Przedziwne.

    OdpowiedzUsuń