19 września 2015

Astrid Löfgren

A uważasz, że co jest bardziej prawdopodobne z tych dwóch potencjalnych przyczyn?
Mnie nie dziwi. Nie wiem jak innych, ale pewnie także nie.
Tylko pięć? Rozszalałam się z tym kilkanaście. Jejciu, to jak tę pieluchę ci zdjęli na dobre to już nie mogłeś mieć wszystkiego gdzieś? Biedactwo. Mogłoby być dziwne, ale też trochę zabawne. Przynajmniej z mojej perspektywy. Ale jak już przy tym jesteśmy to jakie jest twoje najwcześniejsze wspomnienie, którego jesteś absolutnie pewien, że było od A do Z takie, jakie teraz pamiętasz?
Wolę wierzyć, że opcja numer jeden. Jasne, takie choćby noże same w sobie są "fajne", a niektóre ostrza to wręcz majstersztyk, nie powiem, że nie, ale jednak wolałbym je zbierać, a nie wbijać komuś w oczodół. Więc chyba nie jest ze mną aż tak źle.
Pięć albo sześć. Nie jestem pewien. Wiem tylko, że wtedy miałem tylko jedną siostrę, Becce, i że nie mieszkaliśmy jeszcze na Brooklynie. Nie pamiętam tego, kiedy dokładnie się przeprowadziliśmy i dlaczego, ale wiem, że jakiś czas później urodziła się Kim i zaczęło być coraz gorzej. 
Naprawdę wolałbym, by moja wracająca pamięć się nie zagalopowała i nie sprawiła, że zacznę pamiętać zmienianie pieluch i karmienie piersią. Podziękuję za to, bo to wcale nie byłoby zabawne.
Wspomnienie z dzieciństwa, którego jestem pewien w 100%.... Miałem wtedy jakieś siedem albo osiem lat i byłem z ma i Beccą w Shelbyville. Wiem też, że była tam jej siostra... nie pamiętam jej imienia, ale to nie jest teraz najważniejsze. Miała syna, który był ode mnie starszy. Ciągnął Becce za warkocze, więc postanowiłem zachować się jak na starszego brata przystało i go odepchnąłem. Wkurzył się i tak niefortunnie mi przyłożył, że podbił mi oko. Pamiętam, że Becca pobiegła naskarżyć o tym ma, ale pominęła fakt, że to ja zacząłem. On więc dostał po tyłku, a ja większy kawałek  ciasta.

1 komentarz:

  1. Ale chyba robisz to kiedy już musisz, prawda? Jeśli atakujesz to nie dlatego, że ci się tak podoba i ogólnie bo tak, tylko w obronie własnej (ta, ja się w ogóle dziwię, że te chojraki się nie boją do ciebie podejść).
    Chyba się domyślam z jakich względów gorzej, więc pozostawię już ten temat w spokoju.
    E tam, gorzej by było gdyby jakimś cudem wróciła ci pamięć z żywota plemnika. To dopiero byłoby dziwaczne.
    Uwielbiam takie historie. Można się rozpłynąć. Prawda wyszła na jaw czy cieszyłeś się wspomnieniem ciasta dłużej?

    OdpowiedzUsuń