Nie bo na święta o co innego poproszę xD
Haha ale skoro będą chcieć jakoś zarobić na życie, bo Tony już im nic nie będzie opłacał to jakimiś trenerami by mogli zostać, yt zapłaci xD
Powiem szczerze, że też nie oglądałam.. Ale to wiesz, wolę "na żywo" skoki obejrzeć czy upadki xD Ale gdy się znajdzie czas będę nadrabiać. "Pan" też nie jest mi znany ;o
Natasza powinna w Afryce pracować jako wolontariuszka a nie.
Może on jest takim przyjacielem, co dzieli swoje dobra pomiędzy swoich przyjaciół? ;p
/Już mam zacząć się bać? Mam szykować się na kreatywne wykorzystanie lasek cukrowych, czy co :P?
/Proszę cię, T'Challa spokojnie mógłby kupić Starka, jego firmę, wieżę i wszystkie jego domy, i jeszcze coś by mu zostało. A pan kotek lubi Bucky'ego, najwidoczniej ma też poczucie winy, więc raczej nie będzie na nich oszczędzał. W końcu kto wie, może dwóch super-żołnierzy nie raz mu się przyda?
/Skoki zupełnie mnie nie interesują, dlatego raczej nie prędko zabiorę się za ten film. I tak bajdełejem - pan Stan także miał okazję zagrać trenera w jakimś filmie, prawda? Gimnastyka interesuje mnie tak samo jak skoki, więc też pewnie się nie skuszę, ale o tym filmie pamiętam przez jedną dość... interesującą scenę. Są nawet art-przeróbki, które na pewno ci się spodobają - klik. Chociaż coś tak czuję, że nie powinnam ci tego pokazywać.
/A co ci te biedne dzieci w Afryce zrobiły, że wpadłaś na taki plan :(?
Ale jakoś musicie dać radę. A z poznania kogo jest najszczęśliwszy jeśli chodzi o osoby z teraz twojego bliskiego otoczenia?
/Tak tylko przypomnę, że poznałem Kapitana Amerykę. Poznałem króla. Poznałem też Avengers... Ym, byłych Avengers? No, przynajmniej ich część. Poznałem też Bucky'ego Barnesa... Który wygląda jakby chciał znokautować połowę swojego otoczenia, wliczając w to rzeczy nieożywione, ale co tam. I tak się liczy.
Trzyma się dobrze, dzięki sobie.
/Cóż, to akurat szczera prawda. Na początku był przecież sam, ale dał radę i zawdzięcza to tylko sobie. Powiedziałbym, że jestem niesamowicie dumny, ale to chyba trochę nie na miejscu.
A nie jest?
No wiesz, ubieranie choinki, jemioła, prezenty, można przecież siebie zapakować xD To będą białe świeta ;D
OdpowiedzUsuńNajpierw mu spuścił łomot później polubił. why not xD ważne, że nasi chłopcy mają u niego schronienie, a on nie jest jak Stark i nie kupuje ludzi xD
Ej, na jednym zdjeciu/rysunku Bucky miał nietęgą minę..Nic takiego nie musisz opisywać nie bój się! One jednak podkreślają fakt, że oni są sobie pisani i w każdej czynności odnajdą się xD
A czemu do dzieci? Niech podlewa wysychające rejony.
Coś o Buckym słyszałeś przed tym wszystkim? Czy tylko byłeś/jesteś fanem Kapitana Ameryki?
Jesteś jego przyjacielem, choć to naszym zdaniem, wiec możesz być dumnym.
A więc czymże to jest?