3 czerwca 2016

O.

Technika tak poszła do przodu, że ramię na pewno nie jest ciężkie. Tj wiem, że wtedy było dawno temu, ale na bank nikt nie chciał zrobić super żołnierza, który przegra z grawitacją bo za ciężki jest xD
Haha wiedziałam, że taki wielki, napakowny zły ktoś musi być maminsynkiem xD
Już mamy trzy pozytywy! 
/A jaki to dla nich problem wymienić kilka kości na metalowe albo oblec je metalem? Tak najpewniej było. Część kości po lewej stronie i tak musiała zostać zastąpiona metalowymi, żeby w ogóle proteza mogła się utrzymać, więc jak już się bawili, mogli zająć się też tymi po prawej. Przynajmniej nie musieli się później bawić w tworzenie lżejszego ramienia. 
/Wydaje mi się, że Bucky może nie tyle był maminsynkiem, co matkę po prostu kochał bardziej. Sam otwarcie mówił, że gdy jego matka zmarła, zakończył się szczęśliwy okres w jego dzieciństwie i jakaś cząstka niego także zniknęła. Po śmierci ojca takich deklaracji nie głosił.
/Trzy? A nie dwa :P? 
No to może przypomnij mu te czasy bez prądu? 
/Mam odciąć mu dostęp do prądu? Raczej nie byłby zbyt szczęśliwy, bo bez prądu nie ma klimatyzacji, a bez klimatyzacji można się tutaj rozpłynąć. A do tego Bucky woli jadać sam.
Już mojego kochanego słoneczka, który promienieje nie mogę Jamsem nazywać? Spoko Bucky.
/Próbuj dalej, nie sprowokujesz mnie.

1 komentarz:

  1. Ale wtedy to by nie miało na czytelnikach takiego wydźwięku dla współczucia mu.. Nie dość, że mózg prali to jeszcze ciężką rękę mu zrobili.. Tyle zła.
    No: piękny, młody, może zapominać o rocznicach i zwalać na pranie mózgu xD
    Ponoć tak zawsze jest, że to synowie są przywiązani do matek a córki do ojców..

    Więc problemem jesteś ty. Niestety.

    Ale do czego mam cię prowokować? Nie zasmucaj mnie.

    OdpowiedzUsuń