5 lipca 2016

Astrid Löfgren

N, zatem poszukajmy wad Steve’a.
Już się boję przyszłych nowości. Muszę to w końcu spisać, bo nie sposób wszystkiego zapamiętać. Będzie źle, ale po burzy zawsze wychodzi słońce, czyż nie?
I tak je niszczy. W sumie to jednak lepsze niż obgryzanie. 
/Steve w Ultimates bywał czasem nieco rasistowski i nie lubił Francuzów. Może być :P?
/Może i koniec końców, zawsze po burzy wychodzi słońce, ale podczas tej burzy może kogoś walnąć piorun, prawda?
/A skąd wiesz, że nie obgryza? Może tak, ale wstydzi się przyznać?
Clint, o co chodzi z tą papugą? 
 Jaką papugą? Ja nic nie wiem, niczego nie zrobiłem.
Steve, jesteś wyjątkowym człowiekiem, więc zasługujesz na wyjątkowe życzenia.
Tak, jakbyś jeszcze mocniej utwierdził się w przekonaniu, że „zginąłeś” wtedy na marne, co? Paskudnie musiałeś się poczuć. Myślisz, że jest przeciwnikiem na miarę Red Skulla? A może słabszym lub silniejszym?
Ależ on musi być zdesperowany, że ciągle próbuje. 
/Nie jestem aż tak wyjątkowy, jak można by uważać, ale i tak dziękuję.
/Można tak to ująć. Kiedy umiera się za coś, w imię czegoś, a potem ma się okazje dowiedzieć, że ta śmierć tak naprawdę nie zmieniła niczego, była niemal nic nie warta... Jest to naprawdę dobijająca myśl, która każe się nad sobą zastanowić. A obecny moment nie jest zbyt dobrym na takie myśli, ponieważ nieco przeszkadza w trzeźwym podejściu do sprawy i w wmyśleniu jakiegoś planu działania. Nie wiem na co powinniśmy się przygotować. 
Bucky, a musiałeś?
 Znowu będziesz łapać mnie za słówka? Naprawdę? Co znowu zrobiłem?

1 komentarz:

  1. N, uuu, skandal. Może być, jakby inaczej. Choć to i tak wciąż mało.
    Może walnąć w tych dobrych i w tych złych. I oby walnął w tych drugich.
    Nie wiem, ale chyba aż tak nie narażałby swoich wspaniałych super-paznokci. Taką mam przynajmniej nadzieję.

    Clint, to jakiś kod? Zagadka? Albo nie, wiem! Papuga postanowiła popełnić samobójstwo perfidnie wykorzystując do tego twoje strzały i upozorować przebrzydłe morderstwo. Tylko coś jej nie wyszło. Tak?

    Steve, jak każdy masz wady, ale wyjątkowości ci to nie odbiera.
    Mimo wszystko zastanowiłeś się przez tę sprawę nad sobą? Do jakich wniosków doszedłeś, jeśli tak? Podejrzewasz chociaż, czego możecie się spodziewać?

    Bucky, tak, bo tak. Tak. Nic.

    OdpowiedzUsuń