O matulu, już wolę misia Bucky'sia <3/Oprócz Bucky Beara masz jeszcze Bucky'ego z Marvel Tsum Tsum - klik i klik.
Wiek nie stoi na przeszkodzie, adoptuję go jako swojego wnuka xD
Przykładnego człowieka o wielkiej wierze i wielkim sercu budzącym nadzieję na nowe, lepsze jutro! Taki byłby Pool.
Pociąg jest romantyczniejszy..? Ale jak zauważyłam dzięki Tobie, dużo się różną komiksowe od filmowych światów.
/Czy to już nie poschodzi czasem pod pewien fetysz :P?
/Do tego poukładany, dobrze wychowany i kulturalny, by czasem nie urazić swoim słownictwem delikatnych uszu Kapitana. Dlatego też Bucky nie przeklina - by Steve nie musiał grozić mu palcem.
/Kłóciłabym się. Filmowy Bucky próbował chronić siebie i Steve'a, a przez przypadek skończyło się to tak, jak się skończyło. Komiksowy doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że zginie śmiercią tragiczną, bo zwyczajnie wybuchnie w powietrzu, ale wolał poświęcić swoje życie i ocalić Steve'a. Coś nie wyszło, bo Steve zamarzł w morzu, gdy spad z samoloto-bomby (rakiety?), a Bucky'ego wyłowili Rosjanie, ale miał chęci. I tak, komiksy i filmy różnią się znacząco.
S: A jak nie o to chodziło?A o co miałoby chodzić?
B: No dobra, nie bujaj się
Będę robił to, na co mam ochotę. I przestań obrabiać mi tyłek. Wiem, że mnie obgadujesz. Nieładnie.
Steve zatopiony w przyjaciołach ;o
OdpowiedzUsuńNie prawda, to nie fetysz.. Chcę go dokarmić, by Steve z nim spalał kalorie xD
Palce Steve nie powinny być wykorzystywane do grożenia, choć to podpada pod wiesz - "uczeń-nauczyciel" i karanie w kozie xD
Ale ich przyjaźń zostaje ta sama, choć nie zawsze to widać xD
S: Dobra, nie drążę bo jeszcze skończę źle.
B: Skąd niby?