Steve zatopiony w przyjaciołach ;o/Ale Bucky na ramieniu jest!
Nie prawda, to nie fetysz.. Chcę go dokarmić, by Steve z nim spalał kalorie xD
Palce Steve nie powinny być wykorzystywane do grożenia, choć to podpada pod wiesz - "uczeń-nauczyciel" i karanie w kozie xD
Ale ich przyjaźń zostaje ta sama, choć nie zawsze to widać xD
/No co ty, Bucky nie tknie niczego kalorycznego, bo jeszcze nie zmieści się w swój gorseto-mundur i co wtedy? Jak się Steve'owi pokaże?
/Nie żeby coś, ale klik. Steve grozi Bucky'emu palcem, bo ten: dał sobie wyprać mózg, okradł Fury'ego, wypuścił naukowca z więzienia, próbował zabić Daredevila, próbował zabić Wolverine'a, próbował zabić Hawkeye'a, i zachowywał się jak gówniarz. I to wszystko w ciągu jednego wieczora!
/Akurat ta w filmach wypada lepiej, bo zaczęła się od tego, że poznali się jako dzieci, a w komiksach (w głównym uniwersum) zaczęła się od tego, że Bucky Steve'a tak naprawdę szantażował, bo twierdził, że jeśli ten nie weźmie go na swojego partnera, rozgada wszystkim, że to właśnie Rogers jest Kapitanem.
S: Dobra, nie drążę bo jeszcze skończę źle.Dlaczego? Nie jestem raczej aż tak groźny, przynajmniej nie dla partnerki w rozmowie.
B: Skąd niby?Ja wiem wszystko.
Bo to jego miejsce :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, będzie to musiał z nim spalać, bo razem raźniej, co nie?
Haha Steve to taki "mentor" xD Ale niech się cieszy, że Bucky zrobił to wszystko za jednym zamachem a nie rozłożył tego w czasie! Byłoby więcej grożenia..
A to nie użył swego uroku osobistego tylko szantaż zastosował?;o
S: A dla kogo?
B: Nie ładnie tak podsłuchiwać!