9 września 2016

Astrid Löfgren

N, to wiele wyjaśnia. Na przykład wizję CNN. Stworzyli Polskę od podstaw.
Dlatego mówię o przybliżeniu na milimetr. Nauki pobierane z jednej dziedziny by chyba wystarczyły do osiągnięcia takiego efektu.
Masz rację. Są inne rzeczy do mieszania i nie ogarniania :P Ważniejsze.
/I jeszcze to, że Magneto jak gdyby nigdy nic trzymał w domu fałszywe i prawdziwe dokumenty.
/Może poprosimy go też o to, by nauczył nas swoich technik makijażu i dbania o włosy? O lodzie depilacyjnym nawet nie wspominam, bo tym to się na pewno nie podzieli.
/No właśnie. Lepiej skupiać się na tych mniej ważnych rzeczach i udawać, że wszystko trzyma się kupy i tak właśnie ma być :P
Steve, więc to musi powędrować na priorytetowe miejsce na liście celów do zrealizowania.
Przez Bucky’ego, jasne. Słyszysz, Buck? Poważne oskarżenia, broń się. W takim razie dobrze, że wzięliście kota, bo gdybyście wzięli dużego, włochatego psiaka, byłoby dużo gorzej. Ale przynajmniej macie cieplutko. I pewnie mruczy od czasu do czasu. Wszystko wynagradza.
/Jest to tak priorytetowe, że dopisałem to jeszcze przed listą, na miejscu zerowym.
/No i tak, moje przytycie to wina Bucky'ego. Gdyby gotował gorzej, nie jadłbym tyle! Ale i tak nie jest aż tak źle, ważę ledwo dwieście pięćdziesiąt pięć funtów. Przy moich gabarytach to jeszcze dobra waga.
/A kot najwyraźniej nie bardzo za mną przepada. Toleruje mnie, ale woli Bucky'ego. A pies przynajmniej nie miałby pazurów.
Bucky, ale czasami chyba może się przydać?
O makagigi, że mi byś zrobił, a jemu nie. Steve jest tylko jeden, ale i tak znalazłam. Wytrzymałby maksymalnie miesiąc, i to przy dobrych wiatrach, ale jednak. Chociaż nie, bo nie byłby pewnie tak miły jak twój ukochany. Ewentualnie siebie mogłabym podać jako przykład, ale pech sprawił, że nie jestem facetem.
/A dlaczego miałbym zrobić tobie, a jemu nie? To nie można przyrządzić czegoś razy dwa? A raczej cztery trzy, bo Steven jest jak wróbel i je tyle, ile waży? I pewnie stąd te dodatkowe funty ciałka. A jak mu nie pasuje moja kuchnia, może gotować sobie sam.
/No i kto powiedział, że ja jestem gejem, co? Mam po prostu urozmaicone upodobania, a to różnica. Mogłem powiedzieć "idiotę lubi idiotkę", ale jakoś nie czułem potrzeby.

1 komentarz:

  1. N, nie zdradzi nam tej tajemnicy, bo najpewniej swoje drogocenne kosmetyki trzyma w sejfie.
    Och, nie ma czego udawać, bo wszystko jest przecież w porządku.

    Steve, ćwicz silną wolę i nie dawaj się skusić pysznościom.
    Pies ma za to ślinę.

    Bucky, bo on już próbował, a ja zjadłabym z chęcią porcję Steve'a. Umarłby z głodu gdyby nie ty.
    Gdybym mogła to zgłosiłabym się jako ochotniczka do eksperymentu pod tytułem "Kto wytrzyma z Bucky'm".

    OdpowiedzUsuń