N, nie przyznam, bo ja już wiem, że będzie lepszy.
Prawda? Od razu człowiek czuje się bezpiecznie, kiedy tylko usłyszy o takich akcjach.
To nie byłoby to samo. Licząc, że nie umrę od razu, miałabym nadzieję, że zdejmie koszulkę i w czasie agonii miałabym przynajmniej ładne widoczki.
/Nie bój się, może miałby dobry dzień i trochę poudawałby, że jest w tym kiepski? A zresztą, po co się łudzę?
/O tak, nic nie dba tak o PR, jak zrobienie z niepodległego państwa dziury w ziemi, rzucanie cysternami z paliwem, rozrywanie samolotów i demolowanie lotniska. Nasi bohaterowie <3
/Myśl pozytywnie! Może udałoby ci się ją jakoś zakrwawić? Albo sama zaczęłabyś krwawić, a Steve bohatersko rozerwałby koszulę, żeby zatamować krwawienie?
Steve, a T’Challa wciąż zachowuje neutralność?
Wakanda owszem, to dla niej najlepsza opcja, ale wiem, że T'Challa zgadza się z kilkoma punktami ustawy. Nie zgadza się jednak z formą, jaką przybrał Protokół.
Bucky, skończmy już te ''wzajemne oskarżanie'', bo to zaczyna być denerwujące.Kochana ty moja, ja wiem, że to właśnie takie jest. Dlatego to robię.
N, zawsze można zrobić jakieś zawody w siorbaniu i się przekonać, czy na pewno jest lepszy.
OdpowiedzUsuńTo tylko nędzne straty w obliczu walki z wielkim zagrożeniem. Tyle, co nic.
Zaczynam wątpić. Tylko Bucky'ego ratuje w ten sposób.
Steve, ale nie zamierza w jakikolwiek sposób wtrącać się w ostatnie wydarzenia?
Bucky, to nie rób. Nie denerwuj mnie. Nie. No nie. Proszę.